Wpis z mikrobloga

@robert5502: Żeby jeszcze z nich robili frytki na miejscu xd Polska idzie drogą Turcji i Węgier. Swoją drogą co Tusk ma do zaofeowania dla cebulaków albo sktŕci w lewo i będzie się nawalał o socjal i przegra albo w prawo i obieca fix socjali i straci głosy pijusów. Straszne że o przyszłości nie decydują konkrety a obietnice rozdawania cudzej kasy. Przy wyborach na bank im wzrośnie bo Yarek więcej obieca a
Jestem zobowiązany kupować cały krzak może też?


@norbert108: oczywiście nie jesteś. Ja potrafię wyciąć głąba z kapusty żeby było taniej. Fakt, trochę się sprzedawca burzy i nagada - a nawet potrafią później nie wpuszczać do warzywniaka - ale swego prawa trzeba umieć bronić! Nie po to nasi walczyli pod Monte Casio!
@brakloginuf Eee... mieszkam w Niemczech od 3 lat i nie widziałem żeby jakikolwiek sklep rezygnował z kas samoobsługowych, raczej bym powiedział że w Niemczech (przynajmniej w Badenii i Wirtembergii) dopiero wchodzą one do sklepów, bo wcześniej ich nie było. Z resztą większość Niemców jest negatywnie nastawiona do takich kas i wolą stać w kolejkach do normalnej kasy, zamiast podejść do zwykle pustej samoobsługowej
@brakloginuf: przychodzi mi na myśl przykład ze zwrotami Zalando. W Polsce zmienili zasady zwrotów bo niby kupowali, nosili i oddawali po 2 miesiącach. Kiedyś na wakacje pracowałem w Zalando i zapytałem o to pracowników na dziale zwrotów - otóż prawda jest taka, ze to akurat Niemcy na potęgę noszą ciuchy i zwracają. Nawet osrane majty potrafią zwrócić XD ps. te ciuchy są lekko odświeżane i leci to na polskie magazyny ktore
@robert5502: z tymi ogonkami było tak zawsze. Kto pamięta promke w lidlu gdzie dawali full zwrot przy deklaracji niezadowolenia z towaru wszelakiego, ten sięw cyrku nie smieje.....
Ludzie przesypywali proszki i przepakowywali żarcie hurtowo na parkingach xD i oddawali puste opakowania NIEZADOWOLENI.
@robert5502: Ja kiedyś byłem świadkiem takiej sytuacji, że baba wlazła do sklepu i chciała kupić kapustę i się kłóciła z ekspedientką a potem kierownikiem, żeby jej wycieli głąb z kapusty bo przecież ona go nie zje, a po co ma za niego płacić jak on tyle waży xD

Z każdą minutą rozmowy była coraz bardziej agresywna.
I to wszystko by zaoszczędzić jakieś 5 zł.
bieda polaczkom do ślepi zajrzała i oszczędzają 16 groszy na papryce


@niochland: taka bieda, że wydają ok 20 zł za kilo na produkt nie pierwszej potrzeby. Normalnie druga Somalia.
@robert5502: od zawsze odrywam pomidory z gałązki w biedronce, bo po pierwsze kupuję zazwyczaj 2-3 sztuki i nie potrzebuję całego kiścia, a po drugie nie widzę sensu brać do domu czegoś co i tak wyrzucę. Moim zdaniem to sklepy januszują, bo normalnie kiedyś sprzedawało się same pomidory, a teraz dokładają jeszcze gałązki, pewnie te końcówki od papryki też specjalnie dają coraz dłuższe (nie kupuję, więc nie wiem, ale tak coś czuję)