Wpis z mikrobloga

2023 rok, nowoczesny odnowiony szpital w mieście wojewódzkim, a kolejka na usg polega na pytaniu 30 osób „kto ostatni” xD

Już w ogóle pomijając kilkugodzinna kolejkę, wprowadzających w błąd lekarzy („panstwo na oddział przyjdą”, a na miejscu się okazało ze trzeba na rejestracje, i tak kolejna godzina w plecy)



#gorzkiezale
  • 4
@Rabusek pracuje w szpitalu klinicznym w jednym z większych szpitali.
Mamy numerki wydawane na parterze w rejestracji, TV przy każdym gabinecie z kolejnością i jaki numerek teraz ma wejść.
I wiesz co?
Nasi seniorzy mają to głęboko w poważaniu (czyt. dupie) bo ktoś przyszedł pierwszy, albo mąż zajął wcześniej kolejkę. Nieraz prawie dochodzi do rękoczynów, albo wchodzą parami i ja mam rozsadzić kto ma rację.
Także numerki w tym kraju średnio zdają
@mexxl: Serio? Ja #!$%@?... To nie wiem, jakis pan kolejkowy xD

Wlasnie wrocilismy, na oddziale zapomnieli nam badan zrobic, a wiedza ze o 13:00 mamy wizyte u specjalisty chirurga dzieciecego (duzy naczyniak) xD
@mexxl: a co Ciebie to obchodzi, że ktoś nie wziął numerka? To jego problem. Mówisz, że wchodzi osoba z numerem X i tyle. Jak ma kartkę z numerem to wchodzi, a jak nie to #!$%@?. Jak będzie się darła to ochrona powinna takiego pacjenta odpowiednio spacyfikować. Raz, drugi i się nauczy. Numerki są miliard razy lepsze niż pytanie "kto ostatni?"...
@nowik
czytaj, że zrozumieniem. Wszyscy muszą mieć numerki z rejestracji, aby przejść dalej. Większość te numerki ma gdzieś, bo, dla przykładu mąż poszedł zająć kolejkę i oni będą wchodzić pierwsi, albo ktoś z rejestracji poszedł na jakieś badania np EKG i nie zaszczycił wszystkich od razu swoją obecnością.
Dodaj do tego, że jest kilkadziesiąt gabinetów na jednym piętrze i przy każdym odbywa się raz na kwadrans awantura o miejsce w kolejce, to