Wpis z mikrobloga

Co za akcja w szpitalu xD niech mi ktoś powie czy to jest normalne czy ktoś mnie robi w konia, bo aż się wierzyć nie chce.
Miesiąc temu trafiłem do szpitala. Przeszedłem operację, pobrano wycinek guza do badania histopatologicznego. Przy wypisie lekarz mówi, że wyniki badania będą za miesiąc. Dziś minął miesiąc więc pojawiam się w szpitalu i wywiązuje się rozmowa między mną (Ja) i pracowniczką szpitala (P)
Ja: czy są już wyniki mojego badania histopatologicznego?
P: tak, są
Ja: to poproszę
P (oburzona): co poproszę? Wyniki odbiera się od lekarza!
Ja: okej, to gdzie go znajdę?
P: w poradni
Ja: okej, to idę
P: ma Pan termin na teraz?
Ja: ale jaki termin?
P: no jak jaki termin? Na wizytę u lekarza w poradni
Ja: nie, no skąd, lekarz przy wypisie powiedział, że ma być wynik za miesiąc to przyszedłem odebrać
P: no i dał panu skierowanie, z którym należało się udać do rejestracji i umówić na termin na za miesiąc
Ja: yyyy, nie?
P: na pewno tak (xD)
Ja: /wyciągam koszulkę z dokumentami z wypisu, dosłownie podczas wypisu wszystkie dokumentu ze stołu włożyłem do tej koszulki i nie ruszałem od tamtej pory, przeglądam przy niej - nie ma skierowania/
P: no to Pan zgubił albo ja nie wiem. Tak czy inaczej musi Pan mieć skierowanie do poradni, z tym skierowaniem udać się do rejestracji i umówić na termin. Nie zrobił pan tego zaraz po wypisie więc pewnie trochę pan poczeka na wizytę
Ja: jakie są terminy?
P: no z trzy tygodnie to tak minimum
Ja: ale ja nie chcę żadnej wizyty u lekarza, ja chce wynik badania wycinka guza który został ode mnie pobrany, nie potrzebuję żadnej wizyty, ja sobie z tym pójdę prywatnie do świetnego specjalisty, nie chcę konsultacji z państwa lekarzem
P: tak się nie da, musi być wizyta
Ja: czyli teraz może się okazać, że jestem chory i będę zwlekał trzy tygodnie z podjęciem leczenia bo państwo mają jakieś swoje procedury?
P: no bardzo mi przykro, tak to wygląda

Olałem to i wyszedłem. Teraz zastanawiam się co robić. Czy oni mają prawo nie wydać mi wyniku badania dopóki nie zobaczę się z ich ziutkiem w fartuchu? Czy mam brać prawnika i jutro pojawić się w szpitalu z prawnikiem?
#medycyna #prawo
  • 100
@lagomorph: No generalnie jest tak że to lekarz musi opisać z tego co kojarzę, albo ci przedstawić. A babka nie może. Mój tata miał wycinanego guza i tak było, że musiał mieć to omawiane z lekarzem mimo ze to nie był złośliwy ani nic takiego. Tak samo jest z RTG że musisz czekać na opis od lekarza. Chyba że coś się nagle zmieniło. W ogóle najlepsze jest to że ty nie
@lagomorph: Tez kiedys mialem przeboje z odzyskaniem dokumentacji medycznej z przychodni (nie musialem odbyc wizyty ale lekarz prowadzacy musial to zatwierdzic). Nie chca tego wydawac od reki w obawie przed tym by pozniej sie ta dokumentacja nie poslugiwac przeciwko nim. W momencie kiedy wiedza wczesniej o tym ze ktos ubiega sie o dokumentacje jest odpowiedni czas by ja zredagowac przed wydaniem.

podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych nie może uzależniać udostępnienia pacjentowi wyników
ale ja nie chcę żadnej wizyty u lekarza, ja chce wynik badania wycinka guza który został ode mnie pobrany, nie potrzebuję żadnej wizyty, ja sobie z tym pójdę prywatnie do świetnego specjalisty, nie chcę konsultacji z państwa lekarzem


@lagomorph: Sugerujesz, że ten lekarz nie jest świetnym specjalistą?
@arkagham: Ale to nie jest tak że nie chcą dać mi dokumentacji w sensie RTG, bo dają mi je tylko muszą dać ten opis od Lekarza XD Przez pewien okres musiałem mniej więcej co pół roku chodzić na RTG kręgosłupa do szpitala, i zawsze był ten sam problem że nie chcieli mi wydać bez opisu, nawet jak na skierowaniu miałem napisane że bez opisu XD Co było dosyć uciążliwe bo zaraz
@lagomorph: u mnie jest tak, że w odpowiednim okienku (chyba jakaś ogólna rejestracja) możesz złożyć wniosek o wydanie całej całej (lub częściowej) dokumentacji medycznej. Przynajmniej u mnie tak jest i ja tak dostałem całą dokumentację. Ty do babki poszedłeś tak od czapy i ona nie miała w procedurach ci tego wydać (jakby była profesjonalna to by cię poinformowała jaka jest procedura), ale jak pójdziesz do odpowiedniej osoby z odpowiednim wnioskiem (u
@lagomorph: brzmi jak typowy dzień w UK. Badania wykonane, próbki pobrane o 17, chociaż badano parametry, których wysokość zmienia się w ciągu dnia (należy je badać max o 10) i na tej podstawie robią diagnozę. Wyników badań nie chcą pokazać, bo jescze nie widział ich specjalista (co?). Nie wiem, może jak mi je pokażą, to znikną i specjalista już ich nie zobaczy xD Dziś miałam mieć cytologię, ale że dostałam okres,
@lagomorph:
1) mozesz poprosic o calą dukumentację i muszą Ci ją wydac
2) nie robią tego dla kasy z nfz bo za wizytę w poradni dostaje sie grosze (przyszpitalna przychodnia to jest pańszczyzna - nikt nie chce tego robić)
3) robią to bo nikt inny nie moze udzielic informacji co jest na histpacie. Ty masz to w dupie, ale pacjenci pytaja rejestratorki dukajac rozponanie po lacinie "to chyba dobrze?" i w
musisz czekać na opis od lekarza


@lentilek: ale przykładowe RTG opisuje radiolog i na żadne konsultacje się do niego nie zapiszesz. Chodzi tylko o to, że rodzinny czy inny specjalista odczyta ten opis jak trzeba i pod kątem danego pacjenta. Radiolog nie opisze "wszystko w porządku, pacjent zdrowy". Inna sprawa to, że z tym opisem możesz iść do jakiego lekarza masz ochotę.
Ja: czyli teraz może się okazać, że jestem chory i będę zwlekał trzy tygodnie z podjęciem leczenia bo państwo mają jakieś swoje procedury?

P: no bardzo mi przykro, ale może Pan przez te trzy tygodnie zdechnie zamiast obciążać nam budżet. Takie są procedury.


@lagomorph: Poprawiłem, bo chyba panią coś źle zacytowałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@lagomorph: To co już koledzy wyżej powiedzieli. Prawnik nie jest tu do niczego na razie potrzebny, żądasz wydania dokumentacji medycznej i tyle, mają obowiązek ją wydać.

Niestety tak to wygląda, bo naprawdę niemała część pacjentów to debile. Będą mieli czarno na białym napisane na papierze, że mają to i to, lekarz im nie powie i nie zrobią potem żadnych działań w tym kierunku. Po kilku miesiącach będą mieli pretensje zgadnij do
@lagomorph masz prawo do swojej dokumentacji medycznej. Muszą Ci dać chociaż ksero.
Jak nie to rób inbe do kierownika/dyrektora a jeżeli nadal są pieprznięci, to złożyć skargę do NFZ. Ja tak zwolniłem ortopedę z jednej przychodni ( )
@lagomorph: Masz prawo być oburzony, ale jak dla mnie Pani z którą rozmawiałeś powiedziała prawdę. Wynik przekazuje lekarz a nie pielęgniarka, i tak musisz być zarejestrowany ale w dokumentacji uiścić wpis że pacjent został zapoznany z wynikiem badania .