Wpis z mikrobloga

Od jakiegoś czasu mieszkam w mieście w bloku i widzę następujące problemy:
1. Dojazd do pracy, musze dylać 10 minut na autobus, który jedzie 35 minut i potem dylać 10 minut do pracy. Samochodem zajmuje mi to 15minut. Po pracy autobus jest ZAWSZE opóźniony.
2. Komunikacja działa jako tako tylko w parę miejsc. Chciałbym pojechać sobie do ogrodów w mieście 30km obok ? 30 minut autobusem na dworzec, 40 minut pociągiem, 30 minut autobusem. Prawie 2h drogi a samochodem 30 minut. TO zwykły wypad do parku a nie wyjazd na tydzień w Tatry czy lot do innego kraju. By zobaczyć parę kwiatków nie chciałoby mi się tyle dylać. Jeśli wywalibyśmy samochodu z miasta to byłby koniec poszerzania horyzontów. Byłoby Twoje miejsce zamieszkania, jakiś dojazd do pracy - bo to jest niezbędne by mieć za co żyć niezależnie jak #!$%@? połaczenie i najbliższe sklepy i okolica. Zbiorkom mimo że mieszkam w mieście sąsiadującym z Wojewódzkim w jego aglomeracji można by powiedzieć ssie paue strasznie. Jedyny plus jest taki że 500zł na pół roku kosztuje.

Jestem ZA wywaleniem aut z miast i oddaniem go rowerem/hulajnogą/pieszym/ car sharingowi I ZAJEBISTEMU zbiorkomowi.
By autobu z prawie każdej dziury był MAX co 15 minut i by można z największej dziury do największej dziury po przeciwległej stronie miasta się dostać niewiele dłużej niż samochodem. By były miejsca park & ride z 4 stron agloemracji z ZAJEBISTYm transportem. Oraz w razie pełnego zakazu prywatnych aut były zezwolenia że raz na tydzień/2 (nawet jak to piszę brzmi abstrakcyjnie jak za prlu xD) zezwolenia na wjazd pod blok. By przewieźć meble/zakupy. No bo jak tu robić zakupy bez auta ? Autem raz na tydzien/2 4 jebut siaty do bagażnika i gotowe. To co wywalimy auta z centrum i będę z takimi siatami jeździł xD? A jak szafkę od kogoś z olxa przewiozę? W autobusie xDD? Pewnie jeszcze bilet na nią bym miał kupić xD Tylko niech mi ktoś nie wyjeżdza firmami transportowymi bo ludzie którzy kupują meble z OLXa za 50zł raczej nie wykupią transportu tego produktu za 100zł xD

2. Szczanie. XXI a w mieście ciężko się legalnie odlać. No masakra. Mam specjalnie wchodzić do knajpy i kupować byle gówno by sięodlać xD? Powinny być DARMOWE szalety, po coś te podatki płacę. Tak to trzeba szuakć jakiegoś krzaka czy lać do butelki i do kosza. No #!$%@? i abstrakcyjne.

3. Grillowanie na balkonie nie można bo osmolisz i sąsiedzi ok, ale też zakaz w wielu parkach WTF? Ogniska też nie zrobię co to ma być?

4. Picie w miejscu publicznym - to już też mnie rozwala. Dlaczego nie mogę wziąć mojej dziewczyny kupić sobie winko do tego jakieś owocki i zrobić piknik w parku ? Jeśli po sobie posprzątamy to w czym problem ?Jak siedzisz za płotkiem w knajpie i pijesz to samo wino za 300% ceny to już spoko xD!?!?!?!?!!?

5. Przechodzenie na czerwonym. U siebie na wiosce nawet świateł nie miałem -> nic nie jedzie przechodzę gdzie chce. W mieście czekam na zielonoe albo przez pół minuty się rozglądam czy policji nie ma by przejść bo mandaty są srogie :<

No i takie bardziej personalne minusy już raczej nie do przeskoczenia:
- rozmiar mieszkania - malutki
- włażenie na 3 piętro
- brak garażu
- brak placu by napawić swoje auto - pewnie jakbym sobie stanął przy krawężniku i zmienił olej/filtry to by mnie bagiety zawinęły xD
- brak placu by sobie <cokolwiek> na środku jego zostawić czy wybigać w samych majtach prywatnie
- brak warsztatu, głupie półki obcinałem w wannie xD coś dociąć to pół domu zasyfione xD Narzędzi też o wiele mniej. Kompa teraz będę wiózł na wiochę by przedmuchać bo kompresora nie wstawię do tego mieszkania xD a to powietrze w puszcze to chyba 3 puszki bym zużył by moje złomki przedmuchać xD
- cisza nocna, filmy wieczorem oglądam ciszej. W domu prywatnym jak wszyscy domownicy oglądali film to mogliśmy sobie walnąc kinowy seans rozpierduche nawet i o 1 w nocy jak mieliśmy taką ochotę. Jak znajomi wpadli to też muzyka w herosach mogła lecieć na fulla i o 3 w nocy. Tutaj ? ktoś by od razu na policję zadzwonił.

Plusy mieszkania w mieście:
+nie trzeba palić w piecu i dbać o cokolwiek - ale z drugiej strony jak masz nowy dom i ogródek typu trawa+ kosiarka automatyczna to też masz wywalone...
+ blisko duże sklepy, Pepco, action, dealz, primark sporo ciekawych pierół tam jest lubie sobie przejść i obejrzeć.
+ 2good2go - apka gdzie sklepy sprzedają super tanio żarcie np za 15zł 3 bochenki chleba, w ciul bułek i jakieś ciasteczka
+ cena transportu, 500zł lub jak niektórzy na gapę i przez pół roku więcej nie płacisz i nie martwisz się o parkowanie, stłuczki i czy uszczelka pod głowicą nie jebnie.
+ dużo osób więc łatwiej się spotkać na planszówki czy coś
+ UPC 60zł 300mb/s download, u mnie na wiosce 80zł neostrada i download 60mb/s xD
+jak ktoś ma kasę to kina, teatry i tego typu rozrwyki
+większy wybór lekarzy i usług

Także imho wygrał życie ten kto ma nowy dom - z automatynczmy system ogrzewania jak pompa ciepła/gazówka, ogródkiem typu goły trawnik z robotem kosiarką. Obowiązki domowe ma te same co w bloku jedynie za parę lat sobie płot przemaluje. Jeśli ten dom ma fajną działkę i jest fajnie skomunkowany pkp/autobusami i ma obok siebie sklepy chociaż typu biedronka/lidl i jakieś szkoły to ten ktoś wygrął życie ;d Bo miasto miasto jest #!$%@? a wioska wioska też ze względu na dojazdy i wsiurskośc sąsiadów.
  • 8
@niebadzogrem no tak, dom w mieście jest spoko, może dlatego kosztuje 2-3 razy tyle co mieszkanie, nie jest to zbyt odkrywcze xD chociaż jak masz dom blisko bloków czy ruchliwych miejsc to powodzenia z grzaniem dupy na działce, raczej betonowe dwumetrowe ogrodzenie i ciągle zasłonięte rolety xD
@programista15cm: Chorzów sąsiadujęcy z Katowicami to wioska tak xD? Rozumiem że miasto = centrum Katowic/Krk/Wawy a obszar oddalony 4km od centrum miasta to już zadupia ? Komunikacyjnie tka to wygląda ;P

@adrian1207 na mojej wiosce też trzeba kombinować bo sąsiedzi krzywo patrzeli jak chłop 34+ wskakiwał do basenu latem xD Kij im w oko xD To pewnie jakby była taka sytuacja a obok by bloki był to by mnie chyba kręcili