Wpis z mikrobloga

Właśnie wy*ebali mnie z grupy doktorskiej na fejsbuniu xD. Stało się to po tym, jak jedna dziewczyna napisała, że "co to ma być, że odwołali zajęcia", i jaka ona to nie jest ważna, bo "dostała grant" (300 zł na dyktafon), a oni jej mówią, że ma jutro coś zrobić przez Skype i "to jest farsa", bo ma "obowiązki i nie czuje się szanowana"... no to jej odpisałem, żeby się nie zesrała. xD No dobra - to nie było grzeczne, ale ci ludzie tam naprawdę zachowują się jak dzieci i mają ego napompowane bardziej niż wykopki zarabiające 30k miesięcznie. Och, ach, "naukowcy", bo rozmawiali z PROFESOREM. Chyba tam nie pasuję. Chciałem uczyć studentów programowania, a nie masturbować się do tego, jaki jestem zajebisty. #doktorat #doktoranci #studia #uczelnia
  • 8
@Czerwony_jak_WIG20: Spotkałem się z podobnym zachowaniem, ale był to jakiś zagraniczny doktorant z Azji. Na seminarium z ochrony własności intelektualnej był oburzony (nie był niegrzeczny w stosunku do prowadzących, ale dało się wyczuć u niego taką pompatyczność w tym co mówi) tym, że uczelnia będzie właścicielem jego patentu. Dopiero później starszy znajomy otworzył mi oczy, że ten gościu nie jest prawdopodobnie żadnym wynalazcą ani geniuszem, bo tacy to w pierwszej kolejności
doktoranci to specyficzny rodzaj człowieka, za słabi na zarabianie dużej kasy w sektorze prywatnym


@demagog: większej bzdury dawno nie słyszałem. większość doktorantów normalnie utrzymuje się z pracy w sektorze prywatnym, a doktorat robi obok. no przynajmniej u mnie tak jest.