Wpis z mikrobloga

@ShooleR: burżuazja, 14400 albo 33600 over here, wyżej nie szło :( Mama rachunki po parę stów płaciła, aż w końcu wyszło SDI i wtedy 25/7 na IRC i spanie na mapach w Quake :)
  • Odpowiedz
@mienskoduszone: pamietam jak kiedys z kolega chcielismy przesluchac 3 minutowego teledysku na youtubie. Poszlismy na dwor na godzine, a i tak po tym czasie zaladowaly sie moze dwie z trzech minut w jakosci 240p xD Albo stare dyski w komputerach. Dawniej odpalajac blaszaka moglem spokojnie isc sobie zrobic w miedzyczasie sniadanie. Teraz moj kompo odpala sie w kilkanascie sekund. Niezwykle jak to wszystko idzie to przodu.
  • Odpowiedz
@c4ca o! podobnie miałem. Przed 56600 poprostu lazilismy do kafejek internetowych XD

SDI był spoko 115,7 to był speed. Skandynawia miała na naszych serwerach RxR w Quake pingi 10-15, my po 40 ale było zajebiście :)
  • Odpowiedz
@ShooleR: u mnie ping przez baaaardzo długo był 50-100, bo ruch leciał przez Berlin - z dolnośląskiego jestem - tak sobie to mądrze ktoś kiedyś wymyślił :) Teraz mam Chello, znaczy się UPC, i pingi po kilkanaście, za czasów kwaków i CS to bym sobie dał odciąć parę kończyn za taką latencję :) Pamiętam jesio, jak zobaczyłem w kafejce transfer koło 70KB/s (jakiegoś Polpaka 1mbps za 1k PLN chyba mieli) to
  • Odpowiedz