Wpis z mikrobloga

zgonowanko do wieczora


@frequenttraveler: Kurdę, to ja właśnie tęsknię do szybkiego uleczania kaca. Potrafiłem siedzieć w klubie do rana - klub studencki (mimo że byłem w ogólniaku xD) piwo po 5zł, wóda 4zł, wydać stówę to już była gwarancja #!$%@? się jak księciunio. Wracałem ledwo żywy, o 9 mnie budziła mama, do 12 funkcjonowałem na mixie turbobomby i kaca, a po południu już zdrów jak ryba xD
Teraz wypiję jakieś casualowe
@Von_Kaevum przypominają mi się czasy studiów. Na ostatnim roku, albo coś koło tego, na wakacjach dzień w dzień , przez dwa tygodnie, wracałem #!$%@? do domu. A to z jednym kolegą się napiłem, a to z innym. A to do sąsiada wpadłem, a to sobotnia imprezka itp klimaty. Az którejś nocy, jak wróciłem napruty, matula otworzyła mi drzwi i oznajmiła, że jak jutro wrócę pijany to wyrzuci mnie z domu. A powiedziała