Wpis z mikrobloga

@h37731d: Studiowałem ekonomię. Ale jestem z tego starego rocznika, który jeszcze miał egzaminy wstępne na studia. I okazało się, że na ekonomię można było się dostać zdając egzamin wstępny z czegoś innego niż matma. Później to bardzo mocno wychodziło na zajęciach, kiedy niektórzy sobie nie radzili przez nieogarnięcie zupełnie podstawowych elementów dla innych.
Chodzi mi w głowie, że geografię można było zdawać, ale już nie pamiętam.

trafić na ekonomie to pikuś,
Egzamin maturalny niczego nie weryfikuje


@DrDevil: weryfikuje czy nie zmarnowałeś publicznych pieniędzy które ładowano w twoją edukację przez >10 lat lub czy twoje miejsce nie było w szkole specjalnej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zgodzę się że nie weryfikuje czy masz wysokie zdolności intelektualne (chociaż pracowitość, żeby nauczyć się tych algorytmów jak nie kumasz za wiele też moim zdaniem jest w cenie).
haha nauczyciele to potrafią. Pamiętam wychowawczyni w liceum przed maturą powiedziała nam, że jak już teraz nie wiemy co chcemy robić, to już nigdy nie będziemy wiedzieć. XD


@chwila: kurde ja widziałem a teraz już nie wiem miała rację suka
@chwila Mi to wróżyli jak to zostanę nikim jak się nie będę uczył. Zwykłym robolem na budowie. I w sumie pracuję na budowie xD
Ale zapomniała wspomnieć, że będę zarabiał 3 razy więcej od niej i będzie mnie stać na co tylko mam ochotę bez liczenia każdego grosza xD
@h37731d: przeciez ekonomia to jeden z prostszych kierunkow na studiach, ktory sie bierze by przedluzyc mlodosc xD
Po 1 roku raczej na kazdych studiach sie ludzie wyjebuja