Wpis z mikrobloga

@pogop: Wszystko zależy od budżetu i preferencji użytkowniczki roweru. Moc silnika jest prawnie ograniczona do 250 watów i napęd nie działa powyżej 25 km/h. Dla osoby z problemami stawowymi szukałbym miejskiego/trekkingowego roweru z komfortową ramą damską i precyzyjnie dobranymi wymiarami. Przy dobrze dobranych wymiarach ramy (najważniejszy jest przekrok!) i włączonym pełnym wspomaganiu obciążenia dynamiczne stawów kolanowych są znikome, ruchy rotacyjne całej nogi są pomijalne, a konieczność pedałowania może stanowić formę rehabilitacji.
  • 0
@nerkanarowerze: to też prawda, ale chodzi mi o użytkowanie miejskie, a w weekendy wyjazd za miasto do naszego domku letniskowego na wsi 10 km od domu. Tam można tez ładować baterię, więc byłoby to chyba dobre rozwiązanie. 10 km pedałowania bez silnika elektrycznego, to jak dla niej może być za dużo.