Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Vixensowa: znajomy ma rację ale do małego mieszkania owczarek też nie jest dobrym wyborem chociaż to też zależy od tego ile czasu możesz mu poświęcić na spacery
@vladek: Pracuję z domu i praktycznie ciągle ktoś jest. Bardziej zastanawia mnie czy mi taki duży pies nie wejdzie na głowę wiedząc, że były wychowywane w domu z hektarowym polem. Najchętniej bym wzięła suczkę, bo są mniejsze. Oglądałam oseski w hodowli FCI i co zwróciło moją uwagę, matka była bardzo ufna w stosunku do obcych. Co prawda cena 4k wydała mi się dość sporą. Jedynie czego się boje to to, czy
@vladek: Najlepiej jakby była dość mała, miała lekki autyzm i była do przesady spokojna. Żeby nie zdemolowała mi chałupy jak zostanie na chwilę sama () Ale nadal zastanawiam się czy ujarzmię takiego psa. Panele i stolik kawowy już mam spisane na straty i tak.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Vixensowa: miałem Samoyeda w bloku, krzesła i kanapa poszły się #!$%@?ć, mnie nie było całymi dniami a moja różowa różnie, zależy jak grafik, szczenięce lata to dramat ale duzo można ogarnąć tresurą
@vladek: A szczekał Ci w mieszkaniu? Akurat jest jedna sztuka bez rezerwacji i nie ukrywam, akurat teraz miałabym warunki, bo mogłabym wybawić małą w domu rodziców. A przynajmniej te wczesne 4-6 miesięcy. Szkoda że nie kosztuje z 3k. Za 4k można ułożyć sobie życie na nowo(ʘʘ)
@Vixensowa: Nie rozumiem wybierania pomiędzy bardzo aktywnym psem, a jakimś kotem, któremu w sumie to trzeba dać jeść i posprzątać po nim. Jak dla mnie aktywne psy nie nadają się do mieszkania w bloku, bo ciężko im zapewnić odpowiednią ilość ruchu, chyba, że akurat jesteś osobą, co w każdą pogodę lubi się szwędać po kilka godzin na podwórku. Oczywiście nie twierdzę, że jak ma się dom z ogrodem to można psa
@not_me: W sumie wyszłam z założenia, że psy są jak plastelina. Mój znajomy pływa i zabiera swoją suczkę, notabene owczarka niemieckiego, na jakiś statek żeglugi śródlądowej. W zasadzie ten pies siedzi w kajucie i w sumie zaadaptował się do tego dość dobrze. Oczywiście to skrajność i tylko przykład, który nie jest w żadnym wypadku wzorcem.

Co do ruchu i spaceru, nie ma najmniejszego problemu. Nawet fajnie, bo w trakcie HO mam
@Vixensowa: Jestem 50%/50% psiarzo-kociarz, ale do mieszkania, nawet i dużego, to jak ktoś musi mieć zwierzaka to tylko kot. Kot jest mniej "inwazyjny" jeżeli chodzi o mieszkanie. Owszem, może podrapać i zesrac się do butów, ale najgłośniejsze rzeczy jakie będzie robić kot bez twojej wiedzy to max miałczenie raz na godzinę, sąsiedzi nie znienawidzą cię jak jesteś w pracy

Chociaż... Kiedyś mieszkałem obok takiego typa co miał Husky'ego w bloku. Jak
@niochland: Fajny przykład. Generalnie znane są mi instytucje psiego przedszkola i szkoleń behawioralnych z których pewnie bym korzystała, żeby psa socjalizować.
Popytam też najbliższych z okolicy znajomych, czy w sytuacji awaryjnej nie zostaliby rodzicami chrzestnymi dla młodej.

Swoją droga nie wydaje się wam że cena 4tyś jest dość wygórowana? Czy w ogóle przystoi negocjacja ceny w takiej hodowli jeżeli przykładowo szczenie ma już kilka tygodni, a cały miot jest zarezerwowany oprócz
Swoją droga nie wydaje się wam że cena 4tyś jest dość wygórowana?


@Vixensowa: Tak szczerze to nie xD Przez ostatnie kilka lat, ceny rasowych psów i kotów poszly ostro w górę. Kiedyś np. takiego brytyjczyka można było z dobrej hodowli dostać za 700 - 1000 złotych, 1200 - 1500 to była drożyzna, albo hodowla typu od czempionów dla czempionów. Teraz? Teraz za 1500 złotych to znajdzie się jakiegoś z pseudohodowli xD
@niochland: Dokładnie. Tak jak napisałeś, akurat w tym przypadku jest to hodowla championów FCI. Pani chwaliła się, że jej psiury rozpłodowe wyjeżdżały pod zastaw połowy jej domu. Boje się wypalić że chętnie wezmę kulkę, ale za 3tyś XD Nawet nie wiem jak do tego podejść, bo nigdy nie negocjowałam niczego poważnego XD Może po prostu spróbuje powiedzieć że czekam na szczeniaki z wadą zgryzu, umaszczenia (skoro to hodowla championów), ze względu
Sama wspominała że jej szczeniaki różnią się właśnie ceną ze względu na potencjał


@Vixensowa: Moi znajomi wytargowali rasowego kota o 1,5 kafla mniej właśnie za to, że zabrali teoretycznie "najbrzydszego", który nie nadawał się na wystawy, jeszcze zapweniali hodowce, że go wykastrują i nie bedą mu robić konkurencji i nie będą powielać jego "złych" genów ( ͡° ͜ʖ ͡°) Więc spróbować zawsze można. Szczególnie jak hodowca czempionów
@Vixensowa: wielkość mieszkania jest najmniej istotna. Liczy się co z tym psem robisz. Na grupie zaginionych zwierząt w mojej okolicy b. często widzę owczarki szwędające się w grupie 2-3, piękne psy, ale nie mają pracy i kombinują jak się wyrwać na giganta. Na mieście 7-8/10 owczarków jest rąbnięta i nie potrafi się z psem zapoznać, tylko od razu chcą się bić. Warto rozważyć adopcję, bo zajebiste psy są po schroniskach. Mam
@niochland: @debug: Wychodzi na to, że jeszcze muszę to przemyśleć. Fajnie wyszła nam ankieta po równe 50% gdzie początkowo, zanim zaczęliśmy pisać o warunkach, było to 1:7 na korzyść kota. Dzięki za opinie, bo dopiero pisząc to "na głos", uporządkowałam sobie mniej więcej w głowie. A szukałam możliwie mało stronniczych.