Wpis z mikrobloga

@Sultanat_Muszelki:
Igły z modrzewia też się liczą?

Jest tyle pięknych drzew iglastych, to przodkowie somsiada akurat wymyślili sobie, że #!$%@?ą od strony ulicy trzy jebutne modrzewie. Od października do lutego cała okolica w promieniu 50 metrów zasypana kilkucentymetrową warstwą gnijących igieł, więc nawet jak nie ma śniegu to trzeba auto odkopywać spod warstwy igieł. Kiedyś nawet przy wymianie żarówki w tylnej lampie znalazłem igły w środku klosza, bo to dziadostwo włazi