Wpis z mikrobloga

@SaintWykopek Mojej żony suczka robiła dokładnie to samo po kąpieli. Biegła po całym mieszkaniu. A potem, kładła się na fotelu z łapami wysuniętymi do przody, z łbem spuszczonym z fotela i leżała cały dzień obrażona.

W ogóle tamten pies był fenomenalny. Na spacery chodziła tylko dwa razy w ciągu dnia. No chyba że lało... To wtedy nawet nie wychodziła z bloku. Wystarczyło że po wyjściu z mieszkania usłyszała że w rurze leci