Wpis z mikrobloga

21 + 1 = 22
Tytuł: Władca Pierścieni
Tytuł oryginalny: The Lord of the Rings
Autor: J.R.R. Tolkien
Gatunek: fantastyka?
Ocena: 3/10
ISBN: 978-83-7758-297-8
Tłumacz: Maria Skibniewska
Wydawnictwo: Muza SA
Liczba stron: 1280
Data druku/wydania: 2012

Nie jestem pewny czy to jako 1 czy 3, ale liczę 1 bo jedna książka (papierowa) była, mimo, że 3 tomy.

Fabułę chyba każdy zna, albo przynajmniej się orientuje. Ja tak samo orientowałem się, ale nigdy nie czytałem. Kupiłem książkę ileś lat temu i tak sobie leżała, nadszedł jednak czas.
Fantastyka to zupełnie nie mój klimat, nie do końca lubię takie przygody. Przez co czytało się mi to ciężko, bardzo ciężko. Pierwszy tom to była męczarnia, trwało to i trwało. Tom 2 i 3, już poszło lepiej, ale dopiero w drugiej połowie tomu 3 poczułem ekscytację: "co dalej?" (gdy hobbici wrócili do domu).
Całkiem prawdopodobne, że to przez to, że orientowałem się w fabule.
Zaskoczyło mnie kilka faktów które pojawiły się w książce:
1. śmierć Gandalfa, myślałem, że to później nastąpiło
2. śmierć Froda, ogóle wtf

Zwłaszcza ta druga sprawiła, że pojawiła się u mnie myśl: "ale co było dalej, bo przecież powinno być inaczej". I zacząłem czytać, szybko rozwiał się jednak mrok zaskoczenia.

Niska ocena, ponieważ:
1. to nie mój klimat;
2. spodziewałem się fajniejszych przygód
3. czyta się niesamowicie ciężko, opisy drobiazgowe, a przy tym niewiele wnoszące, jak u Sienkiewicza

Największe zaskoczenie?
Błąd drukarski w pierwszym tomie i odwrócona jedna wklejka. Fizycznie jedna część jest do góry nogami.

Jak dla mnie książka mocno przewartościowana, przeceniona. Może zasługuje na ciut wyższą ocenę, ale oczekiwania miałem bardzo duże i czuję się zawiedziony.

Po przeczytanej książce, mam zwyczaj oglądać film. To pierwszy raz gdy napiszę, że film jest lepszy niż książka. Bardziej wciągający. Upraszczający, ale nie zabiera nic z fabuły. W filmie jedynie brakowało mi powrotu do wioski hobbitów (zakończenia). Część została wycięta, nie brakowało mi ich, nic nie wnosiły.

#bookmeter
Pobierz jagodowy_krol - 21 + 1 = 22
Tytuł: Władca Pierścieni
Tytuł oryginalny: The Lord of ...
źródło: comment_1672907904onn7yaGwD4pi8wiYOtOU8K.jpg
  • 7
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@jagodowy_krol: pewnie zaraz Cię zjedzą za niską ocenę, ja w pełni się zgadzam. Nie dałem rady czytać tych nudów i szczegółów dodanych na siłę (odpadłem tuż po urodzinach Bilba xDD), więc spróbowałem audiobooka. To jest tak infantylne, tak naiwne. Spotkane postaci są albo w 100% pomocne niziołkom albo chcą ich zabić. Nie ma szarych postaci, które po prostu chcą żyć swoim życiem i coś ugrać w ramach przysługi za przysługę. Są
@jagodowy_krol: bo jesteś za stary by to czytać- to jest ksiązka dla 13-14 latków przed wejściem w dorosłe życie, typowy motyw drogi i walki ze swoimi słabościami, Ty już to przerobiłeś. To jest naiwne, ale właśnie takie miało być- wbrew pozorom podstawy są ważne, co widać po dzisiejszych historiach dla młodzieży w których motywem przewodnim jest "muszę odkryć kim jestem i się wyrazić, wszystko mi wolno społeczeństwo się musi do mnie
@Qraape: pierwszy tom jest najgorszy. jego przeczytanie mi zeszło żałośnie długo (nawet nie chcę pisać o tym jak długo - bardzo długo). Jak się już przez niego przebrnie, robi się ciekawiej. Nie ciekawie, ale ciekawiej niż jest to w pierwszym.
Urodziny przechodziłem ze 3 razy, bo dopiero za 3 dałem radę przebrnąć i podążać dalej.
W każdym razie - jak dojdziesz do drugiego tomu, robi się ciekawiej. Jest trochę walki, od