Oststnio widziałem parę filmików na TT z wywiadami, gdzie laski się wypowiadają ile wydają i ile maja oszczędności, mieszkajac w Warszawie. W sumie dużo dziewczyn żyło na styk i wywalały ogromne ilości na jedzenie (pewnie takie insta life). No i w sumie zastanawia mnie takie podejście. Z jednej strony fajnie żyć chwilą, nie żałować sobie w młodości. No ale znam troche kobiety i wiem, że pewnie chodzi po prostu o wyrzucanie kasy w błoto na ubera, zamawiane jedzenie i to nie jakies kulinarnie #!$%@? żarcie, tylko pewnie McDonalds, zakupy przez Uber/Glovo itp. Także no w sumie to bardziej wychodzi lenistwo, aniżeli wydawanie na ciekawe życie i doświadczanie różnych rzeczy, co bym mógł zrozumieć. No i teraz zastanawia mnie, jak z taką osobą cokolwiek wspólnego tworzyć, bo o ile nie dostanie (lub dostała) niczego od starych/rodziny, to w życiu sie niczego nie dorobi, nie podniesie swojego statusu własnymi rekami. Prawdopodobnie poszukiwany bedzie samiec zdolny (i chcacy) udźwignąć finansowo ten związek.
@LadnyChlopczyk: To fascynujące, że najbardziej na te wykorzystywanie finansowe mężczyzn i hehe #betabankomaty narzekają faceci, którzy tej kasy nie mają.
@nvmm: Czy ja wiem. Kiedyś dla mnie laska zostawila bogatego typa, co zarabiał nawet 30k w miesiącu i jeździł BMW za 200k (w wieku 22 lat). On jej stawiał różne rzeczy, a w naszej relacji, ona mi stawiała. Także myślę, że na pewno gość już się obudził, bo jego poprzednia tak go robiła na hajs, że jej nawet auto chciał kupić xD. Także po pierwsze, to im bogatszy mężczyzna, tym laska
Widziałam coś podobnego za dziecka... Nie mogłam spać więc spoglądałam przez okno, zauważyłam taki "obiekt" Jak na ilustracji, poruszał się powoli i byl wielki (╥﹏╥) Nikt mi nigdy nie uwierzył, a pamiętam każdy najmniejszy szczegół. #przegryw #zalesie #kosmos
#rozowepaski #redpill #p0lka #przegryw
Oststnio widziałem parę filmików na TT z wywiadami, gdzie laski się wypowiadają ile wydają i ile maja oszczędności, mieszkajac w Warszawie.
W sumie dużo dziewczyn żyło na styk i wywalały ogromne ilości na jedzenie (pewnie takie insta life). No i w sumie zastanawia mnie takie podejście. Z jednej strony fajnie żyć chwilą, nie żałować sobie w młodości. No ale znam troche kobiety i wiem, że pewnie chodzi po prostu o wyrzucanie kasy w błoto na ubera, zamawiane jedzenie i to nie jakies kulinarnie #!$%@? żarcie, tylko pewnie McDonalds, zakupy przez Uber/Glovo itp.
Także no w sumie to bardziej wychodzi lenistwo, aniżeli wydawanie na ciekawe życie i doświadczanie różnych rzeczy, co bym mógł zrozumieć.
No i teraz zastanawia mnie, jak z taką osobą cokolwiek wspólnego tworzyć, bo o ile nie dostanie (lub dostała) niczego od starych/rodziny, to w życiu sie niczego nie dorobi, nie podniesie swojego statusu własnymi rekami.
Prawdopodobnie poszukiwany bedzie samiec zdolny (i chcacy) udźwignąć finansowo ten związek.
Ciekawe kto sie na to nabiera xD?
Także po pierwsze, to im bogatszy mężczyzna, tym laska