Wpis z mikrobloga

To i tak nie jest źle. Kariera Sypniewskiego. Strzelasz bramkę Seamanowi co znasz go z TV. Nie mija 10 lat i w kajdankach stoisz zmęczony życiem czekając na wyrok. Odsiadujesz. Dostajesz udaru czy wylewu, gadasz gorzej od Gołoty. Umierasz zapomniany, a na Twoim pogrzebie mało kto z tego topu, z którym grałeś, jest. Jedynie brukowce już po śmierci szarpią jak reksio szynkę temat meczu z Arsenalem czy z MU, w którym grałeś
To ciekaw na #!$%@? Ci grecy te 2k lat temu budowali afiteatry i takich bezużytecznych społecznie aktorów pordukowali.


@Sarza01: By trzymać tłuszcze na smyczy, chleba i igrzysk racz dać nam panie