Wpis z mikrobloga

@MostlyRenegade: jakieś małe coś co odcina zasilanie, zapłon czy cokolwiek do komory z materiałem wybuchowym?

normalnie takie coś może pierdyknąć jak tylko tego dotkniesz, a z takim czymś to będzie sobie po prostu leżeć.

tak mi się wydaje ¯\_(ツ)_/¯
normalnie takie coś może pierdyknąć jak tylko tego dotkniesz, a z takim czymś to będzie sobie po prostu leżeć.

tak mi się wydaje ¯_(ツ)_/¯


@manjan: "samozniszczenie" a nie "deaktywacja" - podpociski posiadają jakiś mechanizm, który powoduje ich wybuch jakiś czas po rozrzuceniu nawet, jeśli główny zapalnik nie zadziała. W ten sposób nie walają się niewybuchy wrażliwe nieraz na każdy dotyk i będące w istocie niezamierzonymi minami.
@13f14: no okej, tylko jeśli zamiar był, aby zrobić coś, co jest bezpieczniejsze dla cywilów, to raczej kiepsko wyszło to inżynierom, jeśli z tego robią się miny.
@manjan: jeszcze raz przeczytaj.
W normalnej amunicji kasetowej może być setki podpocisków w każdym pocisku. Gdy to się rozcala gdzieś w powietrzu i rozsypuje po ziemi, to podpociski wybuchają przy uderzeniu (zazwyczaj). Zawsze jednak pewien procent nie wybuchnie i potem leży sobie i zabija cywili.
Ta izraelska amunicja właśnie likwiduje takie przypadkowe "miny" przez zdetonowanie ich po jakimś czasie od rozrzucenia, bo podpociski mają jakiś dodatkowy zapalnik (zapewne czasowy) niezależny od
@manjan: swoją drogą problem z niewybuchami jest właśnie podstawą tego międzynarodowego parcia na zakaz używania i produkcji broni kasetowej, choć jest ona bardzo skuteczna i może być traktowana jako namiastka taktycznej broni jądrowej. I właśnie dlatego Polska jako państwo bez broni jądrowej teoretycznie zagrożone przez kacapię, nie przystąpiło do konwencji o zakazie kasetówek - produkujemy taką broń i mamy ją na stanie, aby w razie czego móc się skutecznie bronić. I