Wpis z mikrobloga

@uszyk90: Wygląda mi to na tradycyjną, wiejską, zaschniętą kupę. Widocznie pracownik hali produkcyjnej z uwagi na restrykcyjne warunki pracy i brak możliwości załatwiania potrzeb fizjologicznych ponad udzielony limit czasowy, zwyczajnie zdefekował się do kadzi z kawą. Ale w napoju wszystko się prawie rozpuści i nie będzie niczego czuć. Chyba, że ten ktoś zjadł przypadkowo kilka całych pestek z wiśni, wtedy będziesz musiał uważać na pływające "statki".