Wpis z mikrobloga

Akurat byłem pierwszym rocznikiem który nie łapał się na to gówno jak zsw.
Ci którzy mają więcej niż 32lata wiedzą jakie były wtedy realia, albo studia albo wojo i strata kilku miesięcy życia. Nie było wtedy jak teraz, że masz dostęp do wielu rzeczy, Polska ledwo wkroczyła do UE, była bieda smród i ubóstwo. Ten serial "kawaleria powietrzna" był w miarę świeży w tamtych czasach. Patoli było pełno bo nie wszystkie rynki pracy jednocześnie otworzyły się na Polskę.
Każdy ogarnięty cisnął wtedy na studia, bo powołanie było destrukcyjne psychicznie od momentu stawienia się na komisji wojskowej. Wojsko wtedy to było jedno wielkie gówno.
Po tym jak zawiesili ten pobór była jedna wielka ulga że ten cyrk już nie wróci.

Czy jestem za obowiązkowym szkoleniem wojskowym? Oczywiście że nie, cywil z ulicy i tak nic nie pojmie na tym szkoleniu, tylko dobrowolne kursy z zakresu pierwszej pomocy, czy obsługi broni.
Chce ktoś się bawić w wojnę i debila biegającego z karabinkiem po lesie?
Przecież jest droga wolna, btw skoro niby mialbybyc pobór, to dlaczego odrzucają ludzi na kwalifikacji wstępnej?
Kumpel chciał do woja to go nie przyjęli bo psycholoszka mu powiedziała że jest zbyt niezależna jednostką i będzie miał problem żeby się podporządkować xD a wy tu piszecie że randomy z ulicy biorą na łapankę.

#obowiazkowecwiczeniawojskowe #wojsko #wojna
  • 25
@picasssss1: @WroTaMar: @CezaryKlementowicz: ale wy wiecie, ze fali w wojsku już nie ma od bardzo dawna?

Żeby była jasność, jestem przeciwnikiem przymusowego poboru, ale porównywanie dzisiejszych wcieleń do tego co się działo za czasów zsw to absurd. Jakikolwiek przejaw agresji jaki był za fali jest bezlitośnie tępiony w całym NATO.

Moje wrażenia są takie, ze teraz ze świeżo wcielonymi obchodzą się jak z jajkiem. Nie to co za moich
@picasssss1: ja pamiętam te czasy. Samo przejście komisji WKU było nie lada przeżyciem. Goście którzy potrafili się okaleczyć byleby nie dostać A, albo te krążące miejskie legendy o tym co kto odwalił na WKU żeby go nie wzięli (np o typie co przyszedł z kurą na smyczy na badania). Później próba dostania się na studia i dreszczyk emocji, że jak się nigdzie nie dostaniesz to wojsko czeka...
Kumpel chciał do woja to go nie przyjęli bo psycholoszka mu powiedziała że jest zbyt niezależna jednostką i będzie miał problem żeby się podporządkować xD a wy tu piszecie że randomy z ulicy biorą na łapankę.


@picasssss1: widzę kolega nie rozróżnia przyjęcia na żołnierza zawodowego gdzie są konkretne kryteria bo taki człowiek ma mieć konkretną robotę i to normalna rekrutacja do pracy, od poboru na miesięczne ćwiczeniaw którym chodzi o odbębnienie
@picasssss1 z tego co pamiętam to już roczniki 77, 78 były pominajne przy poborze. Tylko chyba później niż w 95, ale stąd cosinusy itp. Chyba około 2 lata później wszystkich przenieśli do rezerwy.
@picasssss1: Stary, u mnie było to samo - albo studia albo kombinowanie jak nie iść do woja. Pamietam, że niektórzy wstrzykiwali sobie naftę pod skore byle nie iść.
Mnie udało się uzyskać po odwołaniu kat D, którą potem zamieniłem na E.