Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W tym roku kończę 48 lat i mogę o sobie powiedzieć, że jestem typem przedsiębiorcy, który zaczynał od zera. Po ukończeniu szkoły średniej prawie cała klasa poszła na studia, ale moi rodzice do bogatych nie należeli, więc ja musiałem iść do pracy. Mieszkałem w nadmorskiej wsi, więc z braku alternatyw trafiłem do taniej, kiepskiej restauracji, gdzie pierwsze pół roku było tylko: "Młody, wynieś śmieci. Młody, przejedź mopem ten syf z podłogi. Itd.". Po dwóch latach szef się do mnie bardzo chamsko odezwał przy klientach i uznałem, że miarka się przebrała. Strzeliłem go z liścia w gębę i odszedłem stamtąd. Wyjechałem do większego miasta i otworzyłem swoją własną budkę. Potem budka zmieniła się w większą, pełnoprawną restaurację. Następnie mając już jakiś kapitał radykalnie zmieniłem branżę i otworzyłem fabrykę produkującą wyroby odzieżowe. Pieniędzy było tyle, że sam nie wiedziałem na co je wydawać. Były więc ciągle nowe inwestycje. Ostatnio wraz z lokalnymi władzami miejskimi uznaliśmy, że miastu - ok. 50 tys. mieszkańców - brakuje centrum handlowego z częścią usługowo-gastronomiczną, gdzie można by spędzać czas i robić zakupy. Budynek już powstał, a na przełomie maja/czerwca 2023 planowane jest otwarcie galerii. Dzisiaj rozmawialiśmy, więc o tym, jak wypromować centrum. Wyszedłem z inicjatywą, żeby właśnie na otwarcie zrobić tam na dachu piknik rodzinny, bo będzie już ciepło, a dach ma pełnić funkcję parkingu dla samochodów, więc można go na jeden dzień łatwo przystosować. Wzięliśmy plan budynku, żeby wstępnie określić, jakie atrakcje można tam zorganizować i zobaczyłem, że idiota projektant nie umieścił na planie drogi dojazdowej na parking... Jest tylko droga wyjazdowa, która w dodatku łączy się z drogą dwujezdniową, więc nie ma szans by zrobić z niej drogę dwukierunkową. Załamać się można. Budynek już stoi, inwestycja na grube miliony, a okazuje się, że klienci nie będą mogli tam nawet zaparkować. Prowadzę biznes od 28 lat, więc wiem, że robotników trzeba doglądać, czy dobrze robią, ale myślałem, że robiący to zawodowo profesjonalny projektant nie odwali czegoś takiego.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #638538634bf3873cacecd708
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 15
Wzięliśmy plan budynku, żeby wstępnie określić, jakie atrakcje można tam zorganizować i zobaczyłem, że idiota projektant nie umieścił na planie drogi dojazdowej na parking... Jest tylko droga wyjazdowa, która w dodatku łączy się z drogą dwujezdniową, więc nie ma szans by zrobić z niej drogę dwukierunkową. Załamać się można. Budynek już stoi, inwestycja na grube miliony, a okazuje się, że klienci nie będą mogli tam nawet zaparkować. Prowadzę biznes od 28 lat,
@AnonimoweMirkoWyznania: Op po dwóch latach wyrzucania śmieci za 900 zł msc otworzył swoją jadalnie w mieście powiatowym i zarobił miliony złotych. Teraz otwiera galerie handlowe i poprawia projektantów drogowych, bo źle zaprojektowali dojazd. A to tylko dzień z życia OPa. Czekamy na dalsze przygody.