Wpis z mikrobloga

@Kierowca-ufo: Gdyby to działo się gdzieś poza Chinami (EU/USA/Australia itp), to eksperci i dziennikarze powiedzieliby, że niestety z "siewcami śmierci" trzeba krótko. Przecież walka z pandemią ma najwyższy priorytet i wobec antyszczepionkowców i ruskich onuc nie można się zawahać i cofnąć nawet o krok.

W zasadzie to jeszcze niedawno tak było niemal wszędzie w "cywilizowanym" świecie, tylko kwestia trochę innej skali.
@KerimChan: są ludzie, którzy widząc, że nie mają szans z oprawcą po prostu podporządkowują się. W Chinach i ogólnie azjatyckich krajach podobno społeczeństwa są znacznie bardziej potulne niż w takiej Europie. Zauważ, że u nas był problem z wyegzekwowaniem zakazu otwierania knajp, które oprócz tych potajemnie otwieranych, były często nawet promowane w mediach. Więc kończąc mój wywód, pewnie spora część osób zgodziłaby się z wspomnianymi przez ciebie dziennikarzami, co nie zmienia