Wpis z mikrobloga

@Matyson: no Krychowiak raczej sobie wyobrażał, że ten ostatni strzał wpada w okno. Ogółem to po prostu zagrali tak, aby zminimalizować do zera ryzyka porażki, stąd wszystkie piłki latały wysoko, bo nie da się w ten sposób stracić na własnej połowie, zwłaszcza, że dość szybko zanotowaliśmy takie dwie. Nie byłoby to szaleństwem, gdyby zrealizować lepiej.

Niemniej stres i brak automatyzmu sprawiają, że człowiek jest spięty i w każdym zagraniu jest zawahanie,