Wpis z mikrobloga

Witam
Wiem że pewnie wykopki mnie zaczną za chwilę hejtować i 14 latki, które nigdy pracy nie doświadczyły powiedzą, że jestem #!$%@?. ALE
Jeśli chodzi o #praca mamy 2 rodzaje opinii:
1) Robię swoje od 8 do 16 reszta mnie nie interesuje, jak skończę robotę to nie odbieram od szefa nie obchodzi mnie sytuacja w firmie.
2) Ehh znowu do kołchozu, jakie życie jest #!$%@?, januszex mnie wykorzystuje, zimno ciemno i 2800 na reke.
No dobra, ale czy tak ciężko zrozumieć, że aby mieć cieplutką pracę w biurze i normalne wynagrodzenie, a przy tym być na stanowisku kierowniczym trzeba czasem poświęcić się dla sprawy i od czasu do czasu zostać na tą godzinę albo odebrać telefon i załatwić coś po pracy albo w weekend? Czy wy widzieliście dyrektorów dużych (a nawet i małych) firm, którzy po 16:00 mieli w dupie to, co dzieje się w firmie i do poniedziałku nie odbierali telefonu? Ludzie, którym zależy na dobrym stanowisku i wynagrodzeniu, którzy nien chcą #!$%@? na taśmie 8h nie stanowi to problemu odebrać telefon i rozwiązac problem, tym bardziej, że tak właśnie zachowują się właściciele swoich biznesów. No i dlatego pomału dorabiają się majątku. A tag #przegryw? #!$%@? swoje 8h na zmianie i cyk do konsoli, browarka albo spać. A potem narzekanie że kołchoz xd To naucz się człowieku czegoś przydatnego po robocie zamiast leżeć do góry #!$%@? jak wrocisz do domu i oglądać tv. No ale widac dla gwiazd wykopka to zbyt wiele, jest jak jest i wszyscy są winni tylko nie ja:p Mówię z autopsji i nie pozdrawiam tagu ani wielce pokrzywdzonych, którzy będą pewnie wylewać swój codzienny #wysryw A w sumie to ja też tu trochę wysrywem polecialem, bo juz #!$%@? mnie praca z takimi amebami
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@HIMARS: Wszystko ładnie, wszystko pięknie. Jednej rzeczy nie uwzględniles w tym wszystkim. Polskiej rzeczywistości gospodarczej. Polska to nie Ameryka. Tutaj nie powstają milionowe lub miliardowe firmy jak grzyby po deszczu. Tutaj wszystko odbywa się w tempie ślamazarnym. Budowanie czegoś większego odbywa się na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Polskie firmy nie znajdują się na szczycie łańcucha spasania.
Tutaj nie jest tak że pierwsze kilka góra kilkanaście lat pniesz się po szczeblach do specjalisty/
@Bertoos: Jest w tym troche racji o czym piszesz, ale wydaje mi sie, ze caly czas rozmawiamy o stanowiskach w glownej mierze fizycznej pracy, gdzie kazda osoba moze byc zastapiona w dowolnym momencie przez inna. Jezeli ktos posiada umiejetnosci, dzieki ktorym firma nie moze sobie pozwolic na brak takiej osoby to wydaje mi sie, ze sciezka kariery jest tutaj bardzo sprzyjajaca. + w PL mamy przeciez wiele firm zagranicznych jezeli problemem
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@HIMARS: Więc podaj mi proszę konkretny zawód. Lekarz? Bycie dobrze ustawionym lekarzem rozpoczyna się w momencie zostania kierownikiem oddziału. Stawki rosną znacznie, bo prowadzisz swoje prywatne księstwo. Diagnostyka i przyjęcia w pierwszej kolejności dostają twoi pacjenci - wiedzą za co płacą. Z dostaniem się na specjalizację jest cyrk, bez dobrych pleców, dobra specjalizacja w dobrym miejscu to rzecz koszmarnie trudna. Więcej w tym szczęścia i konekcji niż bardzo ciężkiej pracy.

Szeroko
@Bertoos: IT - masz racje
Lekarz - Zajebiscie trudne studia, ale wydaje mi sie, ze jednak wynagrodzenie satysfakcjonujace?Tym bardziej, ze mozesz otworzyc prywatny gabinet, a lekarzy niestety brakuje i "klientow" bedzie miec zawsze. Wystarczy spojrzec na prywatne kliniki w miastach, ktore zaczynaja wygladac powoli jak luksusowe hotele.
Wiecej przykladow: mam znajomego ktory zaczynal od podawania kotleta do stolu, potem zostal barmanem, staral sie, pokonczyl mase kursow gastro i obecnie jest zastepca
@Bertoos: inna sprawa ze niestety w PL zawody ktore sa bardzo potrzebne spolecznie (sprzatanie, usuwanie smieci itp) sa strasznie niedoceniane i o wiele za nisko platne. W takich Niemczech zdaja sobie sprawe z tego, ze bez tych ludzi spoleczenstwo nie bedzie funkcjonowac normalnie i ich doceniaja. U nas niestety trzeba caly czas #!$%@? zeby do czegos dojsc, smutne to ale prawdziwe