Wpis z mikrobloga

@PrzejrzyjNaOczy: nigdy nie zrozumiem fenomenu tego goscia. Siedzi przed tym kompem, wyzywa innych najprymitywniejszymi obelgami i pomimo tego, ze juz wiele razy byl wyjasniany w zyciu "realnym", to dalej te maloletnie zjebki go ogladaja i ciesza miche "patrz, mati. Wuja cisnie xyz, hue hue". Co z tego? Wystarczy go wyciagnac sprzed monitora i mamy najwieksza #!$%@?, jaka brala udzial we freak fighatch. Taki rafon mial chociaz smieszne teksty, a on?