Wpis z mikrobloga

#pokazkota #koty #szajbaizolza

Zastanawiałem się przez dłuższą chwilę, czy wrzucać nowy "nabytek" w ramach kolejnego tagu (niestety poprzedni #weteranschroniska wczoraj miał ostatnią aktualizację), ale chyba potrzebuję tego nawet w ramach tego, żeby nie myśleć cały czas o Tośce.
Z kotami czekaliśmy tydzień, monitorowaliśmy miejsca, gdzie wrzuca się ogłoszenia o zaginionych zwierzętach, rozesłaliśmy wici, dosłownie zero informacji, tak więc krąg życia zatoczył koło jednego dnia, dwa nowe koty w rodzinie i jeden pies mniej w tej samej rodzinie. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Same koty prawdopodobnie zostały podrzucone, znaleźliśmy je u siebie wieczorem, na dodatek to niemal na pewno dwa różne mioty (Szajbus, czarny, waży 1 kg, Zołza, biała, ok. 600 g, za duża różnica). Co ciekawe, nie były zaniedbane, wystraszone też nie, wygląda na to, że komuś się znudziły lub postanowił się pozbyć - dobrze, że w taki sposób, a nie inny.
Debaty nad ich losem właściwie były mikroskopijnie krótkie, w domu różowej (u której mieszkam) jest niepisana zasada, że co przychodzi, to zostaje, dosłownie wszystkie zwierzęta tutaj (z wyjątkiem jednego psa dawno temu), także te teraz obecne, przyszły same.

Z kotami raczej miałem rzadko styczność, a z kotami w tym wieku to ostatni raz, gdy sam miałem jakieś 7 czy 8 lat, więc trochę uczę się obsługi na nowo. Na razie po kilku dniach stwierdzam, że mały kot łamie prawa fizyki, bo to niemożliwe jest, by zwierzę tej wielkości pochłaniało takie ilości karmy. Oduczyłem się błyskawicznie chodzenia w spodenkach do spania oraz cienkich dresowych po domu (na szczęście w zimę to niezbyt wielki problem), bo szczególnie Zołza uwielbia na mnie włazić, a że jest za mała, żeby wskoczyć bezpośrednio na kolana, to oczywiście robi to stopniowo, z pazurami. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Same koty egzystują jak typowe koty czy psy - na przemian się bawią, na przemian tłuką, ale odseparuj jedno od drugiego, to się zawyją z tęsknoty. Są ewidentnie dość zżyte, często śpią dosłownie wtulone w siebie (co widać).
Oczywiście jak standardowe koty uznają za świetną zabawę gonienie się po całym poddaszu o 4 nad ranem.

PS. Szukam namiarów na jakiś naprawdę chłonny żwirek nie za miliony, bo obecny zużywają w absurdalnym tempie, a i trochę to czuć, choć nie jakoś bardzo dotkliwie.
F.....r - #pokazkota #koty #szajbaizolza

Zastanawiałem się przez dłuższą chwilę, c...

źródło: comment_1667909050duIm8p9JOeQLpfpBE7Damw.jpg

Pobierz
  • 14
@Fenrirr: A ja radzę unikać wszelkich bentonitowych wymysłów, bo masa producentów lubi kantować i sypie do środka pochodne azbestu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Spróbujcie czy kiciuchy się dogadają z silikonowym. Nie zbryla się, więc nie latasz co siku kota wywalać bryłki, tylko raz na 1.5-2 tygodnie (z jednym kotem, z kilkoma pewnie więcej zabawy i zależy ile do kuwety jest wsypane) wymieniasz całość.
@Fenrirr: Póki był na allegro to kupowałem od firmy Barissa(teraz nawet na ich stronie brak), mają sporo zapachów i do tego jest drobny, przez co znacznie więcej wchłania. Tylko znowu drobny to więcej syfu na podłodze. Teraz kupiłem tigerino głównie dlatego że 5l w paczce, a 3.8l, by zerknąć na ile starczy z jednym sierściuchem.
Nie polecam Caliti, bo mam pewne podejrzenie, że kantują na objętości (ale za to jest najtańszy
@Fenrirr: Cat's Best Original (zielone opakowanie). Świetnie chłonie zapachy, dobrze zbryla mocz i odchody, więc łatwo je na bieżąco usuwać z kuwety - kocie siuśki nie zalegają tygodniami w kuwecie, przez co zwierzaki nie roznoszą ich po podłodze i innych powierzchniach. ( ͡~ ͜ʖ ͡°) W rozsądnych ilościach można spłukiwać w toalecie i jest przyjazny dla kocich łapek, nie kaleczy, bo nie ma ostrych krawędzi. Kiedyś używaliśmy
wysuszonyszkieletkostny_czlowieka - @Fenrirr: Cat's Best Original (zielone opakowanie...

źródło: comment_1667918225ZH0N7aRSVthj8Wo0lNH0s5.jpg

Pobierz
@Fenrirr: nic nie dzieje się bez przyczyny. Wiedzą, że masz dobre serce i że będą miały u Was dobrze. To trochę jak lekarstwo na Twój smutek, a więc nos do góry bo masz teraz dwa piękne kociambry w domu. Dobre wraca i właśnie do Ciebie przyszło :)
@Mariusz_Max_Zielonko: producent twierdzi, że można:

As a purely plant-based cat litter, Cat’s Best is 100 % biodegradable and can be easily disposed of in the organic waste bin or in compost. Small quantities, such as the clumps that occur on a daily basis, can be easily and directly disposed of in the toilet, since the litter dissolves completely in water (however, please check your local waste disposal regulations).


Na zooplusie (stamtąd
@Fenrirr: Od samego początku ucz koteły, że ręce (i inne części Twojego ciała), to nie zabawka do drapania czy gryzienia i że to Cię boli (rób głośne "ała").
Druga sprawa jest taka, że niektórzy pozwalają wchodzić kotom na blaty, stoły, ogólnie wszędzie i co gorsza - wszędzie tam, gdzie jest żarcie. Jeśli chcesz tego uniknąć, to zaczynaj lekcje już teraz. Ludzie mówią, że kota i tak nie nie nauczysz. Gówno prawda.
@johnblaze12345: uczę, tylko z głośnym "PSIK", także do blatów (ze zdejmowaniem, gdy od razu widzę). Wydaje mi się, że efekty już widać, jeszcze mnie Szajbus tylko do, nomen omen, szału doprowadza swoim lizaniem po rękach (bo gryzienie się udało ograniczyć do minimum), a kocie języki są okropne. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ni cholery nie udaje mi się oduczyć Zołzy wskakiwania na kolana (chyba mnie bardzo lubi), co
a kocie języki są okropne


@Fenrirr: heh, ja tam lubiłem

z tym włażeniem po nogach, to też musisz ją po prostu zdejmować za każdym razem, szybko załapie

aha, co do pazurów - obicnaj im często teraz, nawet "na niby", żeby się przyzwyczaiły do tej czynności, bo jak teraz nie skumają, że to nie tortury, to potem będziesz musiał jeździć do weta tylko po to, żeby im obciąć pazury...