Wpis z mikrobloga

@iErdo: można też napisać „wiecie, są różne rzeczy i albo śmieszą albo nie ale wiecie, zdradzę wam, że nie ma takiego żartu coby się wszystkie śmiały. No, to już się wypowiedziałem w stylu mądrym, a stonowanym. Jestem ponad dyskusje na temat. Uciekam odgrzać mojego bezglutenowego pierożka” ( ͡ ͜ʖ ͡)
@Wisimiwur: można też zesrać się do wszystkiego i uważać, że jest się freethinkerem, a tymczasem być kolejnym typowym szarym userem który zesra się, że ktoś ma czelność oglądać i jak on w ogóle śmie śmieć lubić taki żenujący rodzaj humoru, bo on jest tym jedynym bossem decydującym, co jest śmieszne, co nie, a co żenujące xD I kto tu jest ten normalny? Choose wisely
@Wisimiwur: moje zdanie - krytykowanie tego, że ktoś lubi dany film, czy serial, czy rodzaj humoru czy nawet rodzaj żartów jest na tym samym poziomie co krytykowanie ludzi, bo olaboga nie masz gustu bo nie lubisz oliwek. Ma ktoś #!$%@? inne kubki smakowe i nie lubi. Tak samo jest z popkulturą, jak z żarciem, jeden lubi pierogi drugi spaghetti. I mówienie, że coś jest żenujące bo ja tak uważam jest właśnie
@iErdo: zasadniczo to są dwa różne stany. Można ocenić jakość jakiegoś obrazka w kontekście swojego poczucia humoru (bo jakże inaczej), ale inną sprawą jest negowanie takiej możliwości przez mówienie „że się nie powinno mówić, nie możesz oceniać”. Nie krytykuję ludzi, bo co mnie oni obchodzą. XD