Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pytanie do ludzi którzy skończyli już szkołę średnią. Utrzymujecie nadal dobry kontakt ze znajomymi z liceum/technikum, gimnazjum lub podstawówki? U mnie już po zakończeniu wakacji przed pierwszym rokiem akademickim kontakt zaczął słabnąć, ale w święta, czy ferie nadal było nienajgorzej. Po roku, w wakacje jescze jako tako, choć znacznie gorzej niż przed rokiem. Po dwóch latach ostatnie spędzanie wolnego czasu razem, a potem to już tylko pisanie raz na pół roku co słychać. Dodam, że część z tych osób znam jescze z czasów gimbazy, czyli już ponad 10 lat. Nie chodziliśmy razem do klasy w liceum, ale jednak kontakt był nadal silny. Co sprawia, że studia tak źle wpływają na te znajomości? Wyprowadzka do innego miasta nie jest wielką przeszkodą, bo i tak większość czasu spędzaliśmy na discordzie, a wcześniej na teamspeaku.
Przyznam, że czasami brakuje tego i łąpie nostalgia. A jak to u was wygląda?

#szkola #licbaza #studbaza #studia #techbaza #gimbaza #feels #nostalgia

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6365ca3f0edb6a7dd685e065
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 20
@AnonimoweMirkoWyznania: Mam jedynie stały, całotygodniowy kontakt z najlepszym przyjacielem, którego poznałem w gimnazjum. Z resztą nie utrzymuję kontaktu, bo udawałem kogoś kim nie jestem, by w społecznej hierarchii normictwa mieć spokój. Mimo wszystko mam większy kontakt z ludźmi ze studiów, bo czasem napiszą, czasem zaproponują spotkanie, nie urywa to dupy, ale jest w porządku.
@AnonimoweMirkoWyznania: liceum skończyłem 10 lat temu i z 12 osobami z klasy z liceum mam regularny kontakt (same chłopy bo baby popłodziły gówniaki od razu po liceum, a większość chłopów wyjechała na studia do Warszawy), dość często się widzimy, z piątka z nich bardzo często bym powiedział, z gimnazjum i podstawówki tez mam dobry kontakt z trzema osobami, ale z nimi widzę się tylko jak wracam do rodzinnego miasta raz na
@AnonimoweMirkoWyznania: z pojedynczymi osobami, ale nie tak intensywny jak kiedyś, bo każdy ma już "swoje życie":
1. Przyjaciółka z gimnazjum i liceum: raz w tygodniu spotkanie online, raz na 2 lata spotkanie na żywo;
2. Przyjaciel z gimnazjum: jeszcze ze 2 lata temu widzieliśmy się co pół roku (we tróję z jego żoną, odkąd z nią jest), teraz co pół roku piszemy i "planujemy" spotkanie.
3. Kumpel z liceum: raz na
Morda: Liceum skończone ponad 10 lat temu, mam 3 kumpli z którymi mamy wspólny czat na Messengerze, odwiedzamy się raz rzadko a raz jeszcze rzadziej ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale można powiedzieć że kontakt jest cały czas. Ale to tylko nasza czwórka, z resztą klasy zero kontaktu oprócz przypadkowych spotkań na mieście czy w pociągu. A ze studiów brak kontaktu z kimkolwiek, ale po prostu sam jestem
WierzgającyKarp: Z ludźmi z klasy z gimnazjum widziałam się ostatni raz podczas apelu i rozdania świadectw na koniec trzeciej klasy, a z ludźmi z liceum podczas odbioru świadectwa maturalnego. Potem przypadkowo zdarzyło się kogoś minąć na ulicy, ale bez interakcji. Ani ja nie próbowałam nawiązywać z nimi kontaktu, ani oni ze mną (nawet te osoby, z którymi się trzymałam czy siedziałam w ławce). Wcale mi tego nie brak i nie żałuję
@AnonimoweMirkoWyznania: '84 here. Mam ekipę z Liceum + parę innych osób (7 kumpli). Wszyscy zaczynaliśmy jako single, dziś rodziny i masa dzieci. Jeździmy wspólnie na rodzinne wakacje, mamy męskie wyjścia na piwo, żony podobnie, męskie/damskie wyjazdy. To jest jedna z cenniejszych rzeczy w życiu i staram się to pielęgnować.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: jak się nie odezwę to te #!$%@? się pierwsze nie odezwą, chyba że sam przez pół roku się nie odzywam to wtedy dopiero sami wyjdą z inicjatywą.
Gdy obie strony chcą utrzymywać kontakt i się często widywać, chociaż raz w miesiącu to na pewno się da ale jak się chce, inaczej to szkoda prądu na organizowanie i dopraszanie się.
Bywa, cóż począć, mam jednego dobrego kumpla z liceum i tyle,
LojalnaOślica: Regularnie spotykaliśmy się ze znajomymi ze studiów i liceum, zwłaszcza na okazjach typu Sylwester/długi weekend w dużych grupach, mniej więcej do 35 roku życia, potem niestety wszystko zniszczyło przemęczenie bombelkami, nikt już nie ma siły ani urlopu żeby się tak spotykać.
---

Zaakceptował: karmelkowa