Wpis z mikrobloga

Zaledwie 24 godziny od przejęcia Twittera przez Muska, a nagle wypłynęło mnóstwo wpisów na temat:

- Ukraina dokonała zbrodni wojennych w Buczy
- chwalenie nazistowskich Niemiec
- wszechobecny rasizm i nawoływanie do zabójstw

To jest wolność słowa według prawicy? Że można każdego wyzywać, negować ludobójstwa i chcieć zabijać? Gdy ktoś tego zabrania, to nagle jest darcie ryja, bo odbiera się wolność słowa? Czy wy jesteście normalni, że cieszy was fakt, że teraz setki anonimowych kont może znęcać się nad innymi, pisać o tym jak bardzo się nienawidzi lewactwa, Żydów i że najlepiej to by ich można pozabijać? WTF?

#neuropa #bekazprawakow #twitter #elonmusk
Cukrzyk2000 - Zaledwie 24 godziny od przejęcia Twittera przez Muska, a nagle wypłynęł...

źródło: comment_16670437203B2MS9DjCHFbm1oIAa61UZ.jpg

Pobierz
  • 105
@Cukrzyk2000: To jak to jest, można traktować ludzi, których nie lubimy jak podludzi i życzyć im śmierci, ale tylko jeśli są po partykularnej stronie sceny politycznej (czytaj: mają poglądy prawicowe), bo inaczej to niedobra jest? Mam znów przypominać co lewica wygadywała nt. osób, które postanowiły bronić swoich praw w covidowo-totalitarnym przekręcie? Jakoś komunistycznych wypocin z dziwnego powodu nikt nie cenzurował, cenzurował za to odmienne wypowiedzi. Kto jak kto, ale w rękach
@Cukrzyk2000: dlatego masz prawo czyjac opinie potepic. "Znecanie sie slowne" xD Czy podanie statystyk to znecanie sie? Czy napisac ze Żydzi nie sa gorsi od niemieckich SS bo aktualnie dokonuja zaplanowanej eksterminacji narodu palystynskiego? Robisz dokladnie to co twitter - opinie niezgodne z przyjeta narracja.
Wszelkie tresci ktore sa "nielegalne" opisuje prawo karne - w tym nawolywanie do przestepstw. I tak powinno zostac
@Cukrzyk2000: Tak! To jest ta wolność słowa. Wolność do #!$%@? głupot, używanie nwordów, goyslopów i innych alt-rightowych buzzwordów.
Ale też to Twoja wolność do rozróżniania prawdy od fałszu, dobra od zła. Żaden modek nie powinien Cię wyręczać w tym. Oni nie mają algorytmu na prawdę.
Dlaczego? Możesz to nazwać teorią spiskową, ale pod fasadą "fact-checkingu" istnieje potencjał na gatekeeping.