Wpis z mikrobloga

Zacząłem się zastawiać co już tak naprawdę muszę zrobić, żeby sobie kogoś znaleźć w życiu.

Prawie 30 na karku, praca w IT, zarobki 5-cyfrowe, własne mieszkanie, samochód, wykształcenie wyższe. Siłownia, bieganie, z ryja coś nie bardzo.
Ostatnio trafiłem na Tinderze na laskę, spotkaliśmy się. Najlepsze randki na jakich byłem - na jednej przegadane kilka godzin, potem przejażdżka hulajnogą w deszczu i robienie ciasta o 3 w nocy. Na drugiej winko w plenerze i wylądowaliśmy na imprezie dla emerytów, gdzie przetańczyliśmy kilka godzin. I było kilka takich spotkań...

I co poszło nie tak? Z Jej strony brak zaangażowania, brak inicjowania spotkań, rozmów, lakoniczne odpowiedzi, unikanie kontaktu fizycznego. Z mojej strony było z kolei tego za dużo na czym chyba się przejechałem.

Skończyło się na "ghostingu" z Jej strony.

Doszedłem do wniosku, żeby mieć #!$%@?, a będzie mi dane. Nie ma co się angażować. Jedynie co to przykro mi się zrobiło.
#przegryw #rozowepaski #tinder
  • 6
Praca w IT, zarobki 5-cyfrowe, własne mieszkanie, samochód, wykształcenie wyższe. Siłownia, bieganie


@darkmen2905: to zdecydowanie za mało, dobij do profesora i ogarnij kilka mieszkań, wtedy można coś myśleć...

A tak poważnie - czasami po prostu to nie jest to, trzeba próbować dalej aż będzie dopasowanie z obu stron. Smutny fakt jest taki, że atrakcyjność jeśli chodzi o wygląd robi ogromną różnicę. Niby charakter najważniejszy, ale ciągle słyszę opowieści od różowych jakiego
@Frankyyfrank: Z 6. I na żadnej nie było. Skoro nawet odwalała takie akcje, że jak siadałem na sofie to ona siadała po drugiej stronie xD Jak wychodziliśmy na spacer to nawet mnie za rękę nie chwyciła xDD A co dopiero segz. Fakt faktem unikała kontaktu fizycznego.