Wpis z mikrobloga

@piorun_burzowy_niskonapieciowy do tej pory spaliłem z 4 może 5 kostek rzuconych na rozpalone drewno. Pali się i popiołu jest ale to nie problem jeśli ma się gdzie ten popiół później wysypać. Dziś wrzuciłem taką większą kostkę na kończące się drewno, przydusiłem letko piec, tak że drewno się spokojnie spala, a ta kostka torfu kostka torfu gasla, może to przez niedostateczne wysuszenie. Za kilka dni sporboj naładować z dwie warstwy, na to drewno
@piorun_burzowy_niskonapieciowy jestem średnio zadowolony. Po poierwsse to popiołu jest dużo i to takiego bardzo drobnego, właściwie to pył, strasznie się unosi w powietrzu.
Ułożyłem dwie warstwy, rozpaliłem od góry, i tak, ciepło daje, ale potrzeba dużo tlenu, do węgla czy drewna letko uchylam drziwckzi i się fajnie długo tli, ale jak pisałem wcześniej może przez to że nie jest dostatecznie wysuszone (słychać syczenie ) i za grube kawałki daje. Suszę na piecu,
@Berkel_88 czyli ogolnie nie warto. Ja sie przerzucilem na drewno i jest spoko, popiol wybieram raz w miesiacu. Bufor 1000L i jest gituwa, nie musze mieszkac w kotlowni. Tyle ze nie da sie #!$%@? na noc pelnego kotla drewna, bo albo za malo tlenu to sie kisi i w koncu zgasnie, a za duzo to woda zagotowana. Z weglem bylo pod tym wzgledem latwiej, jak wspomniales pali sie nawet jak podasz malo
@piorun_burzowy_niskonapieciowy no nie warto, tym bardziej że dużo za to zapłaciłem, no cóż, czasem tak bywa. Będę to jeszcze suszył i rozbijał na mniejsze kawałki. Będę testował.
Ja to w 90% paliłem węglem. Prawie cały zasyp węgla, na to drewno, rozpalalem do góry i spokój na 8 - 10 godzin. Ja staram się palić tak na 60 stopni bo jest wtedy idealnie.
A o jakim buforze piszesz? Co to masz?