Wpis z mikrobloga

@Pituch: Ja mam wrażenie, że ten tryb wyzwala jakieś dzikie instynkty. Zawsze znajdą się tacy, którzy za punkt honoru stawiają sobie od razu po rozpoczęciu bitwy wjechać do bazy i tam stać jak kaczki... Po czym zostają otoczeni i rozstrzelani ze wszystkich stron. Czemu to robią? Bo kiedyś im się udało? Takie coś wychodzi może raz na kilkanaście przypadków albo rzadziej... W ogromnej większości moich bitew wygrywała drużyna decapująca lub flankująca.