Wpis z mikrobloga

Obywatelu, a właściwie watchdogu, nic się nie stało? Krzysztof Pietruszewski, członek Watchdoga, relacjonuje na naszej stronie historię swojego wniosku do Partii Zieloni.
A w niej takie zwroty akcji jak
- nieprzekazanie skargi do sądu,
- ukaranie grzywną w wysokości 3 000 zł,
- wyjaśnienia ,,uchybienie to [nieprzekazanie skargi do WSA – dopisek autora] (...) nie spowodowało uchybienia dobrom, na straży których stoi ustawa o dostępie do informacji publicznej.",
- a także dociekanie, kim jest wnioskodawca,
- i jakie powinnien mieć podejście: ,,określa swoją rolę jako rolę watchdoga, społecznego kontrolera jawności politycznej, to zdaje sobie on sprawę z fazy rozwoju organizacyjnego Partii Zieloni. Jeżeli zatem zależałoby mu rzeczywiście na jawności życia politycznego, to powinien on przyjąć podejście przyjaznej współpracy wobec takiej organizacji."

Więcej na naszej stronie: https://siecobywatelska.pl/jak-partia-zieloni-zdemaskowala-watchdoga/

Wołam:


Miłego wieczoru!
__
#prawo #prawodoinformacji #niebojsiepytania #ciagniemywladzezajezyk #watchdogpolska #jawnosc #zieloni
WatchdogPolska - Obywatelu, a właściwie watchdogu, nic się nie stało? Krzysztof Pietr...

źródło: comment_1666031047YpfFt2YKXSh3M0riT8YzKD.jpg

Pobierz
  • 15