Wpis z mikrobloga

Dzisiaj mija 24h odkąd #emigracja do #krakow
Pamietam jakby to było wczoraj: pociąg, jeden bagaż, komputer, bilet w ręku i marzenia. Samotna emigracja nie jest łatwa. Szukanie pracy, nieprzespane noce i wewnętrzne rozterki czy w ogóle warto. Inne miasto, inny język, inni ludzie. Rodzina i dawni przyjaciele w Wieliczce. I ciagle zadawanie sobie tego samego pytania „czy warto?” „Czy dam radę?”
Dzisiaj wiem, ze nie warto. Nie spełniłem swoich marzen o dobrze płatnej pracy w zawodzie, o przyjaciołach i życiu jakim zawsze chciałem żyć. O wolności i podejmowaniu decyzji samemu za siebie. Niedługo wynajmę mieszkanie na Podgorzu, mam martwego psa (#rip) i brak jakichkolwiek możliwości
Człowiek nie powinien dążyć do spełnienia swoich marzeń, mimo sprzyjającego losu.

#heheszki #takbylo
  • 7