Wpis z mikrobloga

Mireczki przypomniało mi się jak chodziłem do technikum na profilu informatyka i musiałem odbyć miesięczne praktyki.
Poszedłem do pobliskiego #januszex zapytać o praktyki, w ich dziale informatycznym. Na rozmowie tak pięknie wszystko opisywali dosłownie złote góry.
Przyszedł moment praktyk. Przychodzę do firmy, pytam gdzie mam pójść a kierownik do mnie czemu nie jestem ubrany w strój roboczy, powiedziałem, że ja na praktyki do informatyka, zaprowadził mnie, dostałem tam komputer do sformatowania i później siedziałem sam cały dzień, nic nie robiąc.
Pod koniec zmiany, znów przyszedł kierownik i mówi, że jutro mam być ubrany w strój roboczy.
Przyszedłem następnego dnia wziąłem jakieś rzeczy, które mogą się pobrudzić, myślałem że coś na produkcji będziemy podłączać, jednak nie.
Zostałem wysłany na produkcję i na praktykach z informatyki miałem stać przy linii i wkładać elementy do paczek :)
Powiedziałem, że chyba ich #!$%@?ło, zwinąłem się i poszedłem do szkoły powiedzieć, co się stało.
Szkoła się trochę #!$%@?ła i dostałem informację, że coś zrobią, tylko nie wiem jak się sytuacja potoczyła.
Natomiast ja dostałem praktyki u szkolnego informatyka i było zajebiście.
Minęło już 5 lat od ukończenia technikum i wciąż pluje.

PAMIĘTAJCIE WYSTRZEGAJCIE SIĘ #januszebiznesu

#historieprywaciarza #pracbaza #szkola
Pobierz Chicoxxx66 - Mireczki przypomniało mi się jak chodziłem do technikum na profilu infor...
źródło: comment_1665240034rYF2BqcqjynfBbgTlhjyDW.jpg
  • 44
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Chicoxxx66: U mnie w szkole była lista firm z adresami i można było się zgłosić. Wybrałem z koleżką certyfikowany serwis telewizorów LG, sortowaliśmy płyty główne, moduły zasilania, posługiwaliśmy się drukareczką termosublimacyjną i oklejaliśmy jaki to model wg schematów z kompa.
Spoko wspominam, ale już rok później poszedłem do znajomego do serwisu GSM z wypisanym zeszytem, żeby mi pieczątkę jebnął i tydzień wolnego xDD
Ogólnie ten staż nauczył mnie tyle że warto się uczyć, bo cieciowanie na hali produkcyjnej codziennie w rytm tej samej muzyki z radia, wykonując te same czynności to przepis na przewinięcie sobie taśmy na kasecie życia do końca w przyspieszonym tempie.


@JBFC: to dobrze, bo większość p0laka zwyczajnego właśnie tak żyje na co dzień, "bo czego ci wincy poczebo" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Chicoxxx66: Prawda jest taka ze samo to ze byłeś na praktykach to już marnie to rozegrałes. Pamietam ze nikt z mojego kierunku nie był realnie na praktykach, każdy miał załatwiony papier w jakiś sposób. Inaczej w tym kraju się nie da jak nie przykombinujesz to Cię wyruchaja w kakao. Patrząc z perspektywy czasu to ja nawet chętnie poszedłbym na praktyki żeby się czegoś ciekawego nauczyć ale w obecnej formie to jest
Ja miałem 1 miesięczne bezpłatne praktyki w banku.
Co miesiąc, codziennie przez 5-6h na podstawie listy klientów, musiałem tworzyć indywidualne oferty dla klientów (typowo kopiuj wklej z bazy), z których tworzyłem listy pakowane w koperty, które na koniec dnia wysyłałem na poczcie.
Dziennie mogłem zrobić ok. 100 takich listów. Dzięki mojej pracy, jak potem stwierdzili, byli w czołówce jeśli chodzi o sprzedane kredyty w regionie. Żadnej nauki, żadnej praktycznej wiedzy na temat
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Chicoxxx66: lol ja podbilem do firmy z praktyk postawilem 2 flaszki a oni mi postawili 5tki zeby nie bylo przypalu tylko dziennik praktyk musialem sobie wymyslic, i cyk 2 miesiace wolnego ( ͡° ͜ʖ ͡°) jestes w Polsce to kombinuj elo

@einbisschenverruckt: Tylko na praktach mozna byloby sie cos sensownego nauczyc zamiast robić takie walki. Dlatego zawodowki i technikum w Polsce to gunwo do kwadratu.
lol ja podbilem do firmy z praktyk postawilem 2 flaszki a oni mi postawili 5tki


@einbisschenverruckt: na studiach robiłem takie praktyki, poszedłem do gościa dałem flaszkę ten mi przybił pieczątki w zeszycie praktyk, opis praktyk z neta rozpisałem i jeszcze na uczeni dostałem pochwałę :D.
Drugie obowiązkowe praktyki sobie odbębniłem w pracy, zaświadczenie przełożonego, że zakres pracy pokrywa się z programem praktyk.
mnie #!$%@? janusze szkolni mieli układ z januszexem i utrudniali wybór własnego miejsca praktyk


@FedoraTyrone: to dobrze, bo u mnie potrafili na jednej ukicy obskoczyć kilkanaście firm na praktykę elektroniczną - na przykład sklep zoologiczny xD

podobnie jak u ciebie informatyk robił rzeczy niezwiązane z informatyką


@FedoraTyrone: to #!$%@?. U mnie znaleźli serwis telefonów, jakieś studio tv i deie firmy od wind. Po paru latach widziałem, że otworzyli całe kierunki
@Chicoxxx66: my w technikum elektronicznym na praktykach szkolnych, w maju, caly miesiac byly praktyki, tylko ze w szkole. To kuliśmy ściany, malowalismy, wywalaliśmy gruz ogólnie remont warsztatow szkolnych. Szkoła zaoszczędziła na ekipie i tak wyglądały "praktyki " ( ͡° ͜ʖ ͡°) przy okazji wymieniliśmy opony w samochodzie dyrektora warsztatow albo jakas nauczycielka nas wykorzystala do wyniesienia mebli z jej domy. Lata 2000, ale widze sie nie zmienilo
@Chicoxxx66: Przyps w chooy, ja zrobiłem dokładnie tak samo ale jednak trafiłem do IT i w sumie przez te praktyki zapoznałem się z ziomeczkami na tyle ze pierwsza robota w zawodzie była właśnie tam
@Chicoxxx66: A moje praktyki były genialne. Robiłem z ziomeczkiem na serwisie i przez miesiac naprawialismy kompy samemu. Rozkręcaliśmy lapki, czyściliśmy je, szukaliśmy powodu awarii no ogarnięci byliśmy więc 90% czasu nie potrzebowaliśmy porady czy nadzoru. No i mieliśmy wolną rękę testowania sprzętu wiec sprawdzaliśmy temperature i stabiilność systemu odpalając minecrafat i napieprzając się dynamitem xD
Bardzo spodobała mi się taka praca jednak kokosów nie ma tj 3000/3500zł na rękę... no to