Aktywne Wpisy
Ytarka +957
SecretAngel +48
Byłam w weekend na weselu u rodziny z Podlasia. Nigdy ich nie widziałam na oczy a moja mama ostatni raz widziała siostrę i te szczęść rodziny jakieś 25 lat temu. Dodam że moja mama i ja mamy stabilną sytuację finansową i żyjemy względnie powyżej minimum ale z tym się nie obnosimy i nie traktujemy ludzi gorzej przez pryzmat zarobków i życia.
Dzień pierwszy piątek:
Dotarłyśmy koło godziny 14 do domu ciotki. Przyjechałyśmy
Dzień pierwszy piątek:
Dotarłyśmy koło godziny 14 do domu ciotki. Przyjechałyśmy
Dzisiaj rano prezydent Putin wygłosił orędzie do narodu. Poparł pomysł zorganizowania na ukraińskich terenach okupowanych przez Rosję referendów na temat włączenia tych terenów do Rosji - referenda odbędą się najprawdopodobniej w najbliższy weekend.
Jednocześnie Putin ogłosił - jak to nazwał - częściową mobilizację, która rozpoczyna się już dzisiaj. Putin stwierdził, że mobilizacją zostaną objęci rezerwiści. Mają być oni traktowani tak jak żołnierze kontraktowi (będą mogli być użyci poza granicami Federacji Rosyjskiej).
Na koniec Putin znowu zaczął grozić wojną nuklearną. Oczywiście jego zdaniem jest to odpowiedź na szantaż ze strony Zachodu. Według Putina, Rosja broni się tylko przed agresją.
Po przemówieniu Putina, w telewizji pojawił się Siergiej Szojgu, rosyjski minister obrony. Stwierdził, że pod mobilizację podlega ok. 25 mln osób, ale powołanych do wojska zostanie "tylko" 300.000 osób.
Cześć wojskowych komisji uzupełnień działa już pełną parą. Komisja w Petersburgu zaczęła już rozsyłać karty mobilizacyjne.
Komentarz. Zatem mobilizacja. Putin zdecydował się nie tylko na aneksję okupowany terenów, ale także na mobilizację 300.000 osób.
Przewaga liczebną Ukraińców od początku była problemem dla Rosjan, którzy zaatakowali w lutym bardzo ograniczonymi siłami - ok. 200.000 żołnierzy (wspieranych przez separatystyczne republiki).
Mobilizacja z pewnością pozwoli Rosjanom wzmocnić linię frontu i zmniejszy "rozciągnięcie" sił rosyjskich na Ukrainie. Najprawdopodobniej pozwoli im także odzyskać inicjatywę w Donbasie.
Mobilizacja nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów, bo sytuacja Rosjan na odcinku chersońskim związana jest przede wszystkim z kwestiami logistycznymi a nie z brakiem ludzi jako takich.
Obecnie mobilizowane osoby najprawdopodobniej trafią na Ukrainę na przełomie grudnia i stycznia. Ich wyekwipowanie - mini strat na Ukrainie - nie powinno być problemem.
Na koniec pozwolę sobie zacytować dr Adama Eberhardta (byłego prezesa OSW), który dobrze oddaje logikę Kremla: "Putin chce rzucić na front dodatkowo 300 tys. żołnierzy. Powtarzam od dawna: to dla niego wojna o wszystko, warunkiem rosyjskiej porażki w tej wojnie jest załamanie wewnętrzne reżimu. Dla wszystkich, którzy sądzili, że ofensywa ukraińska w obw. charkowskim cokolwiek przesądza".
Szykuje się długa zima. Gdy Europa będzie zmagała się z wysokimi cenami energii, Putin będzie chciał znowu przejąć inicjatywę strategiczną na Ukrainie i zmusić tak Zachód, jak i Kijów, do ustępstw.
_______________
Zapraszam także na Twittera: https://twitter.com/PulsLewantu
Jeśli doceniasz moją pracę i chcesz postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić pod tym linkiem https://buycoffee.to/pulslewantu.
#ukraina #rosja #lagunacontent #wojna
@JanLaguna: Czy mi się zdaje czy to zdanie jest źle zapisane?
Zima to tylko 3 miesiące, a z tego co widać z roku na rok to jest co raz łagodniejsza w Europie, Europa sobie poradzi, szantaż ma zerowy wpływ.
W jaki sposób skoro sama operacja organizacji 300 000 osób, zakwaterowanie, wyszkolenie, transport to jest ogromny wysiłek na który ledwo stać Rosję po tym jak w latach 90 zmienili paradygmat, pozbyli się możliwości mobilizacyjnych (likwidacja jednostek szkoleniowych, całej logistyki itd.) i już nie mają nawet kadr szkoleniowych, które poginęły na Ukrainie?
Najpierw te jednostki muszą zostać przeszkolone - zapewne będzie to krótki
Akurat nie muszą od razu rzucać na front wszystkich 300 tysięcy, mobilizacja przede wszystkim zapobiegnie takim sytuacjom
https://www.wykop.pl/link/6824693/zsu-znalazlo-stos-ros-raportow-odmowienia-wyk-rozkazow-i-zwolnienia-z-kontraktow/
Do tej pory żołnierze mogli się zupełnie legalnie zwolnić z kontraktów, co z punktu widzenia prowadzenia wojny było absurdem
Niech mi jakiś ekspert wytłumaczy. Czy to nie jest tak, że część wojsk z mobilizacji będzie kierowana do obsadzania granic FR czy nawet do kontyngentu wojskowego w Syrii, za to żołnierze kontraktowi, którzy dotychczas tam stacjonowani będą przerzucani na front?
@Kagernak: na front pójdzie milion w trzech transzach, ale kto by się tam doliczył. Z wyżywieniem problemu nie będzie, bo nie planują (✌ ゚ ∀ ゚)☞