Wpis z mikrobloga

@Pan_pajonk: ja tam suszyłem w piekarniku przy odpowiedniej temperaturze (miałem 3 termometry w środku piekarnika w różnych miejscach).

Zaraz znajdę jakieś notatki (zawarte z różnych blogów, vlogów, forum itd. zarówno pl, jak i eng), ale na YT polecam kanał „AmanitaDreamer” - kobieta bardzo poważnie i rzeczowo podchodzi i omawia temat Muchomora.
@Pan_pajonk: a co do suszenia i przygotowania, to wg. badań Kwas ibotenowy najkorzystniej ulega dekarboksylacji do muscymolu w temperaturze około 80 stopni Celsjusza(175 f), przez czas około 5-5,5 godz. Trzeba natomiast bardzo pilnować, aby grzyby nie zaczęły się przypiekać, szczególnie jeżeli są one pokrojone na mniejsze części. Niestety tylko ok. 30% kwasu ibotenowego ulega reakcji. Dlatego kolejnym procesem jest gotowanie przez około 15-20 minut(tu warto zwrócić uwagę, aby woda nie zawierała
@Pan_pajonk: polecam też poszukać jakiegoś przepisu na spożycie Muchomora, bo ich smak jest paskudny (psylocybinowe przy tym smakują jak delicje) i osobiście mało co nie zwymiotowałem i ledwo dałem radę je spożyć (rozdrobione kapelusze na proszek wrzuciłem do lemoniady - nie polecam tego sposobu, chyba, że doda się sporo miodu, cukru lub czegokolwiek innego do tego, co polepszy smak)
@Pan_pajonk jakby co nie rób tego błędu co ja... chcąc się pozbyć robaczkow namoczyłam je w wodzie z cytryną, potem dałam do suszenia w piekarniku i tak poznałam się magicznych właściwości xd. Lepiej suszyć z robakami