Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka #sport

Dzisiaj zapowiedź koszykarzy znowu dzień wcześniej niż mecz, bo znowu gramy o nieludzkiej porze.

Przedostatni mecz fazy grupowej Eurobasketu pomiędzy naszą kadrą i reprezentacją Holandii jutro o 14:00. Transmisje na TVP Sport i sport.tvp.pl od 13:30 (studio).

Holandia to na papierze (i jak się okazało dziś popołudniu w rzeczywistości) najsłabsza drużyna naszej grupy. Polska po niespodziewanym zwycięstwie nad Izraelem ma bilans 2-1 i jedno zwycięstwo dzieli nas od fazy pucharowej. Holendrzy po trzech porażkach – zdecydowanej z Serbią i po walce z Czechami i Izraelem, mają już tylko matematyczne szanse na awans.

O reprezentacji rywali: jeszcze jedna kadra ze sporym progresem w ostatniej dekadzie – to samo pisałem o Finlandii i Czechach. Co prawda od lat 80 grali na Eurobaskecie tylko raz (bilans 1-4 w 2015), ale we wszelakich kwalifikacjach potrafią być niewygodni dla bardziej renomowanych reprezentacji. W trwających kwalifikacjach Mundialu mieli ułatwione zadanie, bo awansowali z grupy w pierwszej fazie z bilansem 0-4 (m.in. dwie porażki z Islandią), ponieważ #!$%@? ruskich ;) W drugiej fazie, tuż przed Eurobasketem przegrali też z Hiszpanią i Gruzją i są już bez szans na udział w MŚ.

W składzie:
(klub obecny, statystyki z zeszłego sezonu)

OBWÓD:
Keye van der Vuurst (PG, 191/21) – bez klubu, w Oostende (liga Beneluksu/Belgia/Liga Mistrzów), śr. 9pkt., 6as. w lidze BNXT, 10pkt., 8as. w lidze belgijskiej, 5pkt., 4as. w pucharach,
Leon Williams (PG, 189/31) – bez klubu, w Donar (liga Beneluksu/Holandia/FIBA Europe Cup) śr. 8pkt., 4as. w lidze BNXT, 7pkt., 3as., w lidze holenderskiej i 7pkt., 5as. w pucharach,
Charlon Kloof (G, 190/32) – Porto (Portugalia/FIBA Europe Cup), śr. 11pkt., 4as. w lidze i 12pkt., 5as. w pucharach,
Yannick Franke (G, 197/26) – PAOK (Grecja/Liga Mistrzów), w Treflu (PLK/FIBA Europe Cup) śr. 15pkt., 5zb., 4as. w lidze i 13pkt., 5zb., 3as. w pucharach, po sezonie w PLK grał też w Andorze (Hiszpania), śr. 6pkt.,

SKRZYDŁA:
Worthy de Jong (G/F, 194/34) – bez klubu, w Leiden (liga Beneluksu/Holandia/FIBA Europe Cup) śr. 12pkt., 4zb., 4as. w lidze BNXT, 9pkt., 3as. w lidze holenderskiej, 11pkt., 4zb., 5as w Europe Cup + 15pkt., 8zb., 5as. w dwóch meczach kwalifikacji Ligi Mistrzów,
Shane Hammink (G/F, 201/28) – bez klubu, w Den Bosch (liga Beneluksu/Holandia/FIBA Europe Cup) śr. 8pkt. w lidze BNXT, 11pkt. w lidze holenderskiej i 3pkt. w pucharach,
Olaf Schaftenaar (PF, 208/29) – Donar (liga Beneluksu/Holandia/FIBA Europe Cup), w Sibiu (Rumunia) śr. 5pkt., a sezon zaczynał w Gironie (2. liga Hiszpanii), śr. 6pkt.,

PODKOSZOWI:
Mohamed Kherrazi (F/C, 200/32) – bez klubu, w Den Bosch (liga Beneluksu/Holandia/FIBA Europe Cup) śr. 5pkt., 6zb. w lidze BNXT, 5pkt., 9zb., 3as. w lidze holenderskiej i 6pkt., 6zb., 4as. w pucharach,
Roeland Schaftenaar (F/C, 211/34) – bez klubu, w La Coruni (2. liga Hiszpanii) śr. 3pkt.,
Jito Kok (C, 205/28) – Den Bosch (liga Beneluksu/Holandia/kw. Ligi Mistrzów), w Charleroi (liga Beneluksu/Belgia) śr. 9pkt., 5zb. w lidze BNXT i 13pkt., 7zb. w lidze Belgii (ale odpadli po 3 meczach :))
Jesse Edwards (C, 211/22) – Syracuse (NCAA), śr. 12pkt., 6zb.,
Matt Haarms (C, 221/25) – Frankfurt (Niemcy), śr. 7pkt., 4zb.

Trenerem reprezentacji Holandii jest doświadczony Włoch Maurizio Buscaglia. Holandię prowadzi od 4 sezonów, równolegle był trenerem Reggio Emilia, Brescii, izraelskiego Hapoelu Holon, a od nowego sezonu Napoli. Najdłużej związany był z Trento, w 2015 był nawet trenerem roku w Serie A, no ale trenował raczej nie topowe zespoły (chociaż z Trento grał w EuroCup), więc większych sukcesów brak.

No to tradycyjnie o nieobecnościach: kadrę Holandii znam całkiem dobrze, widziałem ich kilka meczów, nie tylko z Polską sprzed paru lat. Kadra raczej pozbawiona nowych twarzy, ale kilka starych z niej zniknęło. Np. jednym z podstawowych i efektywnych podkoszowych w ostatnich latach był Thomas van der Mars (C, 208/32) gracz holenderskiego Donaru. W kwalifikacjach ostatnio grywał częściej też obwodowi Leiden Marijn Ververs (G, 194/24), czy też gracz Den Bosch Boy van Vliet (G, 193/28), ale umówmy się – to nie są braki tej kadry, a wybory. Poza tymi co są w składzie, w mocnych ligach w Europie nikt już nie gra, poza młodym Mathiasem van den Beemtem (C, 213/21) który dobija się z wolna do franuskiego Le Mans.

W szczegółach – na trwającym Eurobaskecie Holendrzy są nieco dziwnym zespołem. Zacznę od Yannicka Franke, który nie grał w jednym meczu, w drugim zagrał kilka minut, a dziś z Czechami był liderem – 22pkt., 5as. Mimo bycia w składzie w sierpniowym okienku kwali Mundialu – tam też nie powąchał parkietu, więc mniemam (nie wczytywałem się z braku czasu) że dochodzi do siebie po jakimś urazie. Czemu Holandia jest dziwnym zespołem? Są w zasadzie pozbawieni skrzydłowych. Grają praktycznie wyłącznie obwodowymi, którzy z powodzeniem mogą rozgrywać (dziś były fragmenty gdzie było ich 4 na parkiecie) i centrami lub stretch czwórkami jako dopełnienie. Pierwsze skrzypce grają de Jong, który potrafi wszystko na pozycjach 1-3 (śr. 18pkt.), młody Keye van der Vuurst (śr. 9pkt., 5as.), sporo gra także Leon Williams, Charlon Kloof (ich eksportowy zawodnik który od połowy kariery jest na zakręcie kariery ;)) no i wracający do rotacji Franke, który grał w PLK w Treflu i Lublinie. Dalej mamy wyłącznie centrów (/silnych skrzydłowych), z których najwięcej gra Kherrazi – to „Marokańczyk”, który z biegiem kariery z uniwersalnej trójko-czwórki stał się lekkim podkoszowym z dobrym przeglądem pola. Reszta wieżowców (Kok, Haarms, bracia Schaftenaar) to zadaniowcy.

Nasze mecze z Holandią o coś ograniczają się do naszej udanej kampanii w kwalifikacjach do Mundialu w Chinach. W 2018 i 2019 w drugiej fazie wygrywaliśmy gładko na wyjeździe (+27) i z małymi mękami u siebie (+9).

Polska w końcu będzie faworytem, ale przestrzegam przed pomyśleniem „mecz wygrany, bez historii”. Raz że mamy presję po dobrym meczu dziś z Izraelem i przy bardzo dobrej sytuacji w grupie. Dwa że gramy dzień po dniu, gdzie dziś z Izraelem była bitwa przez duże B. Trzy że Holandia to zespół który gra a) żywiołowo, b) nieprzewidywalnie, c) do końca bez względu na wynik.

Dobra, zarzućcie plusa, bo się dziś postarałem, a mam miliard innych rzeczy do roboty :D
  • 3
@DennisR: mimo wszystko nie przywiązywałbym wagi do "bez klubu", a przynajmniej nie w takim ujęciu jak napisałeś. Liga belgijska i holenderska ruszy późno, mają chłopy czas i na pewno znajdą miejsce w składach tych drużyn. Ale prawda że mogą pokazać się klubom wyżej. Inna kwestia, ze Ci obwodowi liderzy to są przeskautowani w Europie wzdłuż i wszerz i niczym nie zaskoczą czego byśmy o nich nie wiedzieli ;)

PS. Keye z
@cult_of_luna: Dobre pokazanie się na ME to zawsze plusik. Scauting to jedno, ale pozytywne pokazanie sie na tle mocniejszych drużyn zawsze może podbic cenę. I jeśli nie bedzie to lepszy klub to zawsze moze byc wieksza kwota w kontrakcie. Mówiac inaczej. Oni nic nie muszą a mogą. I tego mimo wszystko sie boję. Bo my gramy w kratke a granie dzien po dniu po walce nam nie służy. Drugi plan musi