Wpis z mikrobloga

Pisałem nie raz, że jako właściciel psa - mam dość psów prowadzonych bez smyczy. Dziś stało się to czego bałem się najbardziej - mój został ugryziony, na szczęście jest mały i zdążyłem go wziąć na ręce - ugryziony ogon, dwa szwy, mieszkanie całe w jego krwi. Policja była, notatka zrobiona. Co dalej? Co jest do ugrania w sądzie? Jestem dość mocno zdeterminowany.

#psy #policja #prawo
  • 120
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Naprawdę jestem za tym żeby posiadanie psa było rejestrowane i kontrolowane ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@Arhkoe: I co to da? Nic.

Miras piszesz z kolesiem co 20 lat mial fobie co do psow (za gowniaka zostal pogryziony) a teraz jak znajomi jada na urlop to mieszka z ich pieselem (picrel). jakby mi jeszcze 10 lt temu ktos powiedzial ze bede sie bawil z taka bestia to bym
gorzki99 - > Naprawdę jestem za tym żeby posiadanie psa było rejestrowane i kontrolow...

źródło: comment_1662107798aEzZ1al6Kti1vGuPZ6nhvh.jpg

Pobierz
@Arhkoe: Miałam taką sytuację z poprzednim psem. Wezwałam SM, oni znaleźli psa i zmusili właściciela do zapłaty wszystkich kosztów związanych z leczeniem psa, zastrzykami i przewozami. Tylko musiałam to wszystko mieć udokumentowane (rachunki). Niby nic, ale właścicielowi naprawdę cięzko się płaciło te złotówki, już takim chojrakiem nie był.
@Karoleer: Za uszkodzenie rzeczy można dochodzić roszczeń odszkodowawczych np. tytułem spadku ich wartości (szkoda wyliczona metodą dyferencyjną), tytułem hipotetycznych kosztów naprawy, czy też jak w tym przypadku - tytułem faktycznie poniesionych nakładów na leczenie zwierzęcia. Mając na względzie, że zwierzę ma status podobny do rzeczy, przeważa pogląd, że w tym przypadku nie przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę właściciela wyrażoną jako naruszenie więzi z psem (rzeczą). Btw. reprezentowałem pozwanego w podobnej
@Arhkoe: #!$%@?, ostatnio na grupie dzielnicy pisałam żeby ludzie trzymali swoje psy na smyczy bo jak jeszcze raz zobaczę psa który biegnie w stronę moją i mojego piesełka to spsikam bydlaka gazem. I co? Gówno, zesrały się Grażyny że piesek musi mieć kontakt z innymi psami i czemu inne zwierzę chcę skrzywdzić (ʘʘ) Nie dociera do tych pustów łbów.
Mam nadzieję z Twoim pieskiem wszystko będzie okej
@kerim_mirek: o kurde, merytoryczna odpowiedz na wykopie, tego sie nie spodziewałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mając na względzie, że zwierzę ma status podobny do rzeczy


prawda, ale nie w każdym aspekcie

przeważa pogląd


prawda, przeważa, ale jak jest w sądach, to wiemy

Btw. reprezentowałem pozwanego w podobnej sprawie


było uzasadnienie? Jak tak, będę wdzięczny za sygnature i sąd, ściągne to sobie w trybie udip.

Osobiście uczestniczyłem w
@Arhkoe: biedny piesio, mam nadzieję, ze coś się uda ugrać..... Ja uwielbiam psy, ale nienawidzę jak nie są prowadzone na smyczy. Szczytem ostatnio było to, jak szłam na spacer do lasu i babka jechała na rowerze, a za nią luzem biegł pies. Niby mały, ale jak przechodziłam obok to zaczął szczekać i wariować, aż strach. Ludzie nie myślą dopóki się coś nie stanie niestety.
@Arhkoe: hm, ja akurat mam kota spacerowego (na smyczy) i szczerze... to widzę że najwięcej psów bez smyczy to jakieś gównoyorki które podchodzą i szczekają bez powodu. Duży pies albo na mojego kota nie spojrzy, albo spojrzy na chwilę nawet nie zmieniając kierunku spaceru. Też się zastanawiam czy nie kupić gazu... chociaż chętniej bym w kierunku właściciela użył ( ͡° ͜ʖ ͡°)