Wpis z mikrobloga

#creepystory #duchy #paranormalne #okultyzm

Słyszeliście o tym? Ciekawe co tam się odwaliło. Czy faktycznie coś paranormalnego, czy może któryś z dzieciaków dosypał czegoś do garnka z zupą. Może ktoś z #lublin ma dodatkowe info i zna dalsze losy tych osób?

:::::::::::::::::::: Domowe egzorcyzmy? "Działy się dziwne rzeczy". Cała rodzina w szpitalu psychiatrycznym.

"To było coś strasznego" - mówią sąsiedzi rodziny mieszkającej w bloku na Bronowicach w Lublinie. W nocy z piątku na sobotę słyszeli przez ścianę głośne modlitwy i krzyki. Wezwali policję i pogotowie. Cała rodzina, cztery osoby, trafiła do szpitala. - To najprawdopodobniej skutek domowych egzorcyzmów - utrzymują lokalne media.

Historię, do której doszło w nocy z piątku na sobotę opisał "Dziennik Wschodni". W mieszkaniu na obrzeżach Lublina przebywało małżeństwo oraz dwójka ich dzieci: nastolatka i dwudziestokilkuletni syn.

Jeden ze świadków mówił gazecie, że już od godz. 14-15 w piątek w lokalu słychać było modlitwy.

Ok. godz. 23 sąsiedzi wezwali policję. Twierdzili, że w mieszkaniu "dzieją się dziwne rzeczy". Było słychać - według świadków - krzyki i tłuczenie przedmiotów.

- Całe mieszkanie było zalane wodą, a ludzie wyglądali strasznie. Młode osoby ratownicy wynosili na noszach. Zarówno chłopak, jak i dziewczyna byli nieprzytomni. Ojciec strasznie krzyczał, rzucał się - relacjonował gazecie świadek.

(...)

Źródło TVN + materiał video

(...)

O wydarzeniach z sobotniej nocy mieszkańcy ulicy Majdan Tatarski opowiadają z prawdziwym strachem. Nikt tak naprawdę nie wie, co zaszło w mieszkaniu na parterze niepozornego bloku w przemysłowej części miasta.

„- Tam mieszka zwykła rodzina. Zbyszek, Halinka z dwójka dzieci. Ona była bardzo religijna. Non stop chodziła do kościoła. Sprawiali wrażenie normalnych, kochających się ludzi” - opowiada mieszkaniec sąsiedniej klatki.

Wszystko zaczęło się zmieniać kiedy mężczyzna stracił pracę. Wtedy jego żona zaczęła się jeszcze gorliwiej modlić. Mieszkanie zostało wręcz zamienione w swoistą świątynię. Wszędzie było mnóstwo obrazów i symboli religijnych. W ostatni piątek doszło do niezrozumiałego dla większości mieszkańców bloku incydentu. Około 14.00 rodzina rozpoczęła głośne modlitwy.

- „Słychać było wiele głosów, jakby wewnątrz było dużo ludzi. Krzyki były jakieś dziwne, nieznane. Kiedy późnym wieczorem nie przestawali i nie otwierali drzwi, zaczęliśmy się bać, że coś złego tam się stało, wtedy wezwaliśmy policję” - dodaje jeden z sąsiadów.

Około 23.00 na miejscu pojawiła się policja. Nikt jednak nie chciał mundurowych wpuścić do środka. Dopiero strażacy wyważyli drzwi balkonowe i służbom udało się wejść do środka. Na miejscu zastali rodzinę, z którą nie było żadnego logicznego kontaktu. Wszyscy wyglądali jak odurzeni narkotykami. Cała czwórka została przewieziona karetkami do szpitali.

(...)

Źródło Fakt.pl
damianooo8 - #creepystory #duchy #paranormalne #okultyzm


Słyszeliście o tym? Cie...

źródło: comment_1661794382aqLw3s5YCWVdsvFL117mrU.jpg

Pobierz
  • 28
@ManiacTeam: coś takiego nawet nie zasługuje na dyskusję, to jakbym na serio dyskutował o lore wiedźmina, duchy zjawy i inne #!$%@? muje, najpierw to mi pokaż niesfabrykowane dowody na opętania kogoś niereligijnego kto nigdy wierzący nie był, pamiętaj o dobrej jakości video i najlepiej jakby jakieś supernaturalne moce się tam działy, jak plucie gwoźdźmi ( nie podstawionymi przez kogoś wcześniej ) albo podnoszenie czegoś bardzo ciężkiego jakby to było piórko, do