Aktywne Wpisy
Karynka rozpacza za potężnym Franciszkiem deweloperskim który ostatecznie okazało się fejkiem w stylu #klaudiusz XD A w komciach inne płaczące laski które też tak zostały oszukane łudząc się, że naprawdę w końcu jakiś Chad się nimi zainteresował ¯_(ツ)_/¯
Kolejnych części nie chce mi się uploadować bo nie ma tam nic ciekawego oprócz jej ciągłego lamentu, że była tak blisko tego doskonałego Chada ktory jej się po prostu należał i spuszczaniem się nad
Kolejnych części nie chce mi się uploadować bo nie ma tam nic ciekawego oprócz jej ciągłego lamentu, że była tak blisko tego doskonałego Chada ktory jej się po prostu należał i spuszczaniem się nad
Ej, chłopy, a wy wiecie jak n0rmiki to robią, że zawierają związki z babami?
Bo na dobrą sprawę, to ja w wieku 33 lat nie mam pojęcia o tym, jak n0rmany od takiej luźnej znajomości i small talku przechodzą do takiej fazy, że są w związku z jakimś loszyskiem.
Jako spierdon nigdzie nie wychodzę, nie mam znajomych i nie byłem nigdy świadkiem rozwoju n0rmickiej znajomości o charakterze międzypłciowym
#przegryw #przegrywpo30tce
Bo na dobrą sprawę, to ja w wieku 33 lat nie mam pojęcia o tym, jak n0rmany od takiej luźnej znajomości i small talku przechodzą do takiej fazy, że są w związku z jakimś loszyskiem.
Jako spierdon nigdzie nie wychodzę, nie mam znajomych i nie byłem nigdy świadkiem rozwoju n0rmickiej znajomości o charakterze międzypłciowym
#przegryw #przegrywpo30tce
Męczy mnie już życie. Cierpię na depresje od 13 roku życia, to serio długo. Miałam też epizody nerwicowe, na szczęście minęły wiele lat temu. Oczywiście były moment dobre, ale w większości jednak bezsens życia i przekonywanie siebie aby ze sobą nie skończyć. W wieku dorosłym do nie zabicia się motywowała mnie rodzina, zwłaszcza mama która wiele przeszła i dokładanie jej samobójstwa dziecka wdawało mi się bezduszne, a teraz chyba przestaje mnie to obchodzić. Rozmawiałyśmy wczoraj przez telefon i płakała, więc pomyślałam sobie że w sumie skoro i tak płacze to jakie to ma znaczenie, dostanie jeden powód więcej i tyle.
Jestem już na etapie strasznej stagnacji, jeszcze z 2 lata temu chociaż chciało mi się coś zaplanować, a teraz mimo że mam realną możliwość spełnić jedno ze swoich marzeń to nie umiem się nawet zmusić do zakupu biletów. Męczy mnie to że aby nie odczuwać tej #!$%@? pustki i bezsensu zawsze musiałam organizować sobie jakieś cele, zarówno zawodowe jak i osobiste, robić plan, potem mierzyć jak mi idzie aby głowa myślała ze idziemy w jakimś kierunku. Im bliżej mi do 30 tym bardziej myśle, że kolejne 50 lat takiego kolorowania na siłę tej szarości prawdziwego życia to dla mnie za dużo. Tak naprawdę nigdy nie jestem zadowolona, osiągnę jakiś cel to cieszę się przez moment, jeżeli w ogóle i znowu trzeba wymyślać kolejne cele, a mi się już nie chce. Na przykładzie pracy - ostatnie 3 lata: wydawało mi się że będę szczęśliwa jak znajdę taką pracę, potem jak awansuje, potem jak zarobię pierwsze 10k do ręki, potem 15k, potem jak będę na full zdalce, potem jak oszczędzę 100k, potem jak uda mi się kupić mieszkanie, potem jak znowu zmienię pracę bo rozwój itd. itd. Wszystko zrealizowane, tylko co z tego? Skoro w żadnych przypadku szczęście nie trwało dłużej jak 2 dni. W sumie myśle sobie ze ja celowo powstrzymuje się przed spełnianiem kolejnych marzeń bo wiem ze mnie to tylko rozczaruje. #depresja #gorzkiezale
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #630b21c2e1ffb3d8a8a62251
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
---
Zaakceptował: LeVentLeCri
---
Zaakceptował: LeVentLeCri
@AnonimoweMirkoWyznania:
Piękna rada dla osoby z depresją - załóż rodzinę xDDD
---
Zaakceptował: LeVentLeCri