Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Męczy mnie już życie. Cierpię na depresje od 13 roku życia, to serio długo. Miałam też epizody nerwicowe, na szczęście minęły wiele lat temu. Oczywiście były moment dobre, ale w większości jednak bezsens życia i przekonywanie siebie aby ze sobą nie skończyć. W wieku dorosłym do nie zabicia się motywowała mnie rodzina, zwłaszcza mama która wiele przeszła i dokładanie jej samobójstwa dziecka wdawało mi się bezduszne, a teraz chyba przestaje mnie to obchodzić. Rozmawiałyśmy wczoraj przez telefon i płakała, więc pomyślałam sobie że w sumie skoro i tak płacze to jakie to ma znaczenie, dostanie jeden powód więcej i tyle.

Jestem już na etapie strasznej stagnacji, jeszcze z 2 lata temu chociaż chciało mi się coś zaplanować, a teraz mimo że mam realną możliwość spełnić jedno ze swoich marzeń to nie umiem się nawet zmusić do zakupu biletów. Męczy mnie to że aby nie odczuwać tej #!$%@? pustki i bezsensu zawsze musiałam organizować sobie jakieś cele, zarówno zawodowe jak i osobiste, robić plan, potem mierzyć jak mi idzie aby głowa myślała ze idziemy w jakimś kierunku. Im bliżej mi do 30 tym bardziej myśle, że kolejne 50 lat takiego kolorowania na siłę tej szarości prawdziwego życia to dla mnie za dużo. Tak naprawdę nigdy nie jestem zadowolona, osiągnę jakiś cel to cieszę się przez moment, jeżeli w ogóle i znowu trzeba wymyślać kolejne cele, a mi się już nie chce. Na przykładzie pracy - ostatnie 3 lata: wydawało mi się że będę szczęśliwa jak znajdę taką pracę, potem jak awansuje, potem jak zarobię pierwsze 10k do ręki, potem 15k, potem jak będę na full zdalce, potem jak oszczędzę 100k, potem jak uda mi się kupić mieszkanie, potem jak znowu zmienię pracę bo rozwój itd. itd. Wszystko zrealizowane, tylko co z tego? Skoro w żadnych przypadku szczęście nie trwało dłużej jak 2 dni. W sumie myśle sobie ze ja celowo powstrzymuje się przed spełnianiem kolejnych marzeń bo wiem ze mnie to tylko rozczaruje. #depresja #gorzkiezale

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #630b21c2e1ffb3d8a8a62251
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 7
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
BiałyPiwniczak: może potrzebujesz celu w innej dziedzinie życia, nie wiem - założyć rodzinę? Przykładowo, nie wiem, co tak naprawdę cię uszczęśliwi. Chodzi mi po prostu o to, że może jakieś inne sfery życia zostały zaniedbane.

---


Zaakceptował: LeVentLeCri

@AnonimoweMirkoWyznania:

Piękna rada dla osoby z depresją - załóż rodzinę xDDD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Kamilo67: Nie, raczej rozumiem ten fragment aby nie skupiać się wyłącznie na szczęściu jakie pojawią się po wykonaniu jakiegoś planu/zadania. Bo takie szczęście szybko znika i pojawia się kolejny cel, co zresztą autor w książce rozwija. Pisze że jest to normalne i wynika z ewolucji. Stan ciągłej "szczęśliwości" nie pomagał naszym przodkom przetrwać. Dla mnie ważniejsza jest sama droga w dążeniu do celu, gdzie mogę się nauczyć czegoś nowego, poznać kogoś
qwertyuiop: wiesz doskonale czego ci brakuje tylko nie potrafisz tego uformować w słowa, zacznij się interesować tematem dokładniej to zobaczysz że zostałaś wytresowana przez system albo przez rodziców jako robol kamikadze wbrew swojej naturze, poszperaj w internecie, zacznij od piramida masłowa.
---

Zaakceptował: LeVentLeCri