Wpis z mikrobloga

Ej te hulajnogi w #gdansk to jakaś pomyłka (i w każdym innym mieście pewnie też).

Zamówiłem sobie na plaży kebsa. Turas mówił, że 20 min. No to co ja bede auto odpalał i opuszczał parking - wezmę hulajkę.

Noo i tak, przejechałem 3km tym gównem i skasowali mnie 13,50!!!!!

To jakaś abstrakcja. Auto by mi tyle nie spaliło a korka brak, więc czasu nie oszczędziłem. Jak można tym jeździć na codzień? I nie, nie stałem długo pod kebabem, bo był gotowy - odbiór, płatność max 2 min - 1.60 PLN. #!$%@? 12zł za ten kawałeczek to nieporozumienie. I jeszcze niewygoda jazdy tym... Koło roweru to nie stało.

#oswiadczenie #boldupy #hulajnogi #hulajnogaelektryczna #gdansk #pieniadze
  • 12
To jakaś abstrakcja. Auto by mi tyle nie spaliło a korka brak, więc czasu nie oszczędziłem.


@ChickenDriver: Jeszcze parkowanie. No dobra, na wypad po kebab to nie jest może dobry przykład, bo to przypadek szczegolny, ale jak masz do wyboru - jeździć autem i parkować cały dzień w strefie, albo jechac hulajnogą która zostawiasz pod robotą/szkołą/uczelnią i masz w dupie, co sie z nią dalej dzieje, to jednak może wyjść sporo