Wpis z mikrobloga

Gdy pisałem Refracted Light, w pierwotnej, mocno cringe'owej wersji scenariusza, Morton miał rewolwer. Potem uznałem, że to zły pomysł, bo byłoby to ułatwieniem dla bohatera, a przy okazji mógłby zrobić komuś krzywdę. Dlatego miał w ostatecznej wersji opowiadania tylko scyzoryk kupiony na lotnisku. Jednakże dałem dupy, bo mimo, że 3 razy czytałem tekst umknął mi ten fragment:
"Były dziwnie wytrzymałe, jak na tak rozlatujący się budynek. Morton chciał w pierwszej chwili zaryzykować przestrzelenie ich, ale wiedział, że to mogłoby obudzić kogoś pijanego, kto nie omieszkałby zadzwonić na policję"

Poprawiłem już ten błąd, zaktualizowany I chapter będzie dostępny pod moim trzecim po #tworczoscdio i #fluffiaki autorskim tagiem #refractedlight . Teraz tam będą pojawiały się moje wpisy ze świata Załamania Świetlnego.
Nie wiem kiedy napiszę 2 rozdział, w zasadzie muszę go napisać od nowa, forum na którym kiedyś miałem ten tekst upadło, ale może to i lepiej, bo napiszę to lepiej. ( )
#tworczoscwlasna