Wpis z mikrobloga

@300px: oglądaj do porzygu i przede wszystkim, w miarę długo na jeden raz. Mózg potrzebuje czasu na przestawienie, kwadransik to za mało. Po pół godzinie wywal napisy, wzrok i słuch to osobne kanały odbioru, nie osłuchasz się dobrze czytając.

Dobieraj filmy z dobrymi aktorami i dykcją. Taki Harry Potter, zwłaszcza późniejsze części, to słabizna, niewyraźne, mamroczą, pomijałabym. Natomiast GoT to większości fantastyczny przegląd akcentów i gadają wyjątkowo wyraźnie.

Z czasem, jak
@300px: Tak, miałem ten sam problem. Znajdź jakiś długi serial (co najmniej kilkadziesiąt odcinków) który cię interesuje i jest w nim dobra jakość dźwięku. Najpierw oglądaj na przemian jeden odcinek z napisami, jeden bez. I stopniowo zwiększaj ilość odcinków bez napisów.

@krystal_Tri_tapik: A jakaś rada jak zacząć rozumieć filmy i ludzi, którzy coś niewyraźnie bełkoczą? Chociaż jak np. oglądam „Pitbulla” to też nie rozumiem, mimo że film jest w moim