Wpis z mikrobloga

@felixos: Parę lat temu jak malowałem piec srebrzanką po pierwszej warstwie odstawiłem tackę na jakąś zagraconą komodę aby kot się w to nie wpierdzielił. No i akurat tego dnia, kotka która nigdy nie miała w zwyczaju wskakiwać na tą komodę stwierdziła, że będzie to zajebiste miejsce do eksploracji i chycła w prosto w kuwetę z farbą. Domyć się jej nie dało w 100% i długie tygodnie maiła gdzie niegadzie poplamione futerko,