Wpis z mikrobloga

Tylko praca mnie przy zyciu trzyma, tylko tam coś robię. Czuje sie jakby wszystko stracilo sens, nie chce mi sie sprzatac gotowac wychodzic z domu, od znajomych odcialem sie calkowicie, mialem przedtem hobby, lubilem przy elektronice pogrzebac cos fajnego i nowego ugotowac, pogrzebac przy aucie a teraz niv mnie nie.cieszy, absolutnie. Nie zwracam uwagi jak wygladam, czy mam czyste ubranie i co mam na sobie, nawet brody nie przycinam juz wygladam jak bezdomny calkowicie. Bo to wszystko sensu nie ma, po co mam sie starac, to nic nie zmieni. Widze bylych juz moich znajomych, jak oni zyja i nie pasuje do nich, dlatego sie nie odzywam. Za wysokie progi po prostu, za madrzejsi ladniejsi bogatsi, a ja nie chce im przynosic wstydu ze znaja takiego podczlowieka smiecia. Ale bylo widac ze maja mnie dosc. Nie ma sensu juz dla mnie nic. Nie zmienie sie. Ale zawsze mam wyjscie z sytuacji, takie ktore zakonczy wszystkie problemy. Ale brakuje mi odwagi. I jeszcze przegladam wpisy na mirko ludzi mlodych co sie biora w garsc i zmieniaja swoje zyvie, i mnie ogarnia smutek. Bo dla mnie juz za pozno.
  • 18
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Omnissiah: trzymam kciuki za Ciebie i wierzę że odzyskasz sens w tym wszystkim, skup się na swoim hobby i na rzeczach, w których znajdujesz spokój i satysfakcję, odnajdź się spowrotem w gotowaniu, bo to daje dużo satysfakcji i pobudza inne zmysły, odwiedź specjalistę pierw lekarza rodzinnnego opowiedz mu o tym, on Cie skieruję do psychiatry, chyba że prywatnie, ale rozpoczęcie tej drogi jest najważniejsze. Pamietaj że są tu osoby, które mają