Wpis z mikrobloga

W ogóle to mam taką rozkminę, że janusze żyją na dużo wyższym poziomie niż przeciętny pracownik z #korposwiat.

Taki janusz ma często kostkę z PRL tuż pod miastem, dużą działkę, garaż. Dojeżdża sobie passatem do zakładu produkcji garnków stalowych. Może dostaje tam na rękę 4k, ale nie ma kredytu, innych wydatków, kończy pracę i wraca do siebie kosić działeczkę z piwkiem w ręku z lokalnego Dino.

A taki korpoludek, może i zarabia 10k+ netto w centrum, ale połowę z tego wydaje na miniratkę, mieszka w jakimś depresyjnym kurniku 40 metrów, wali nadgodziny, no i często pracuje w mocno toksycznych miejscach, gdzie jest wyścig szczurów. To w tej grupie jest notowane najwyższe spożycie środków antydepresyjnych i innych prochów. A jak jeszcze pojawi się bombelek, to żyje sobie taka parka 2+1 na 40 metrach z oknami bez widoku i często bierze rozwód po 5 latach.

#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #przemysleniazdupy #changemymind
  • 53
Czyli gość, który odziedziczył majątek

no widzisz - czyli wystarczy urodzić się w bogatej rodzinie


@elf_pszeniczny: @Xatoos: Dzbany tempe, takie domy kostki w PRLu i latach 90 stawiało się ciułając każdy grosz i samemu je składając pustak po pustaku wujkiem mietkiem po godzinach pracy i weekendy przez długie lata XDDDD Są ludzie, którzy nadal samodzielnie stawiają pustak po pustaku ale teraz to jest rzadkość.
@mickpl: wow, a doszedłeś już do wniosku, że powinno się jednak z tego względu opodatkować kapitał, a nie pracę? że miasto jest dla korposzczurów, a nie dla emerytów, którzy 60lat temu tam pracowali i zajmują mieszkania w centrum nie ponoszac za to żadnych większych kosztów za to mocno zwiększając koszty pracownikom dojeżdzającym, bo biznes jest w mieście?