Wpis z mikrobloga

@ZaQ_1: ogólnie poprawia jakość pierwszej warstwy która jest najważniejsza podczas drukowania, w prusaslicerze z jakiegoś powodu ustawiony jest na kilka (2-3) warstw co jest bez sensu imo, dla jednej warstwy ilość „marnowanego” filamentu jest pomijalna
@sylwek2k: to już wynika z błędów w ustawieniu drukarki, po prawdzie ustawiłem ją raz i znalezienie odpowiedniej wysokości nie jest trudne przy ewentualnej wymianie blachy na satynowa lub teksturowaną trzeba by jeszcze raz kalibrować ale i tak te ustawienia się zapisują
to już wynika z błędów w ustawieniu drukarki


@Tetreize:

no i?

Mogl sie przesunac czujnik, zapomnielismy przy wymianie dyszy ja ponownie wypoziomowac, albo dostal sie paproch miedzy stol a blache i miejscowo jest wyzej, czego nie wylapal czujnik poziomowania.

Poza tym, blednie zakladasz, ze kazdy ma czujnik poziomowania :))) Bo wtedy dopiero jest jazda :))
@sylwek2k: Ja nie mam czujnika i u mnie w endrze sprężyny względnie dobrze trzymają poziom, ale albo ja sobie ruszę pokrętło jak ścieram kurz, albo ktoś , albo skrzaty w nocy i te linie od razu dają sygnał, że coś jest nie tak. A ostatnio się okazało, że cura pokazywało, ze wydruk się mieści na stole, a te linie pokazały mi, ze jednak nie
@ZaQ_1: nie używaj jak tak ci zależy na oszczędności kilku groszy, potem narzekaj z powodu popsutego wydruku. Purge line jest typowo do zgarnięcia baboli i wyczyszczenia poprzedniego koloru przy zmianie filamentu, skirt do pewności adhezji i poziomu stołu.
@pinktie: od 5 czy 6 lat jak drukuję to nie miałem potrzeby używać skirta i byłem zwyczajnie ciekawy po co to jest. Jak stół nie jest wypoziomowany to i tak widać na pierwszej warstwie.
@ZaQ_1: nie uważam korzystanie z tego jako niezbędne narzędzie, ot dodatkowe zabezpieczenie aby wydruk już był drukowany poprawnie zanim 1 warstwa wyjdzie bo przy drukowaniu przykładowego boxa 280mmx280mm jak kończy warstwę w narożniku źle wypoziomowanym to czekasz 20-40minut zanim zobaczysz. Zrobisz skirta i wiesz w ciągu minuty. Także w ciągu 4 lat skirt mi parę razy doopsko uratował (czytaj kilka godzin zmarnowanego drukowania).