Wpis z mikrobloga

Największym sukcesem rolników jest to, że wmówili społeczeństwu, że tylko nikły promil rolników dobrze żyje, a reszta bieduje.
Dlatego należy im się wparcie.
W takie coś może uwierzyć tylko, ktoś kto nie miał z nimi do czynienia.
Od razu postawię tezę: 90% rolników żyje lepiej i ma większe dochody niż 90% mieszkańców miast.
A to, że narzekają na swój los.. no właśnie to tylko narzekanie, a nie realny obraz rzeczy.
Rolnicy, to po górnikach kolejna grupa społeczna, której nigdy nie nasycisz państwowymi pieniędzmi. Nigdy, nie ma takiej kwoty jaką byś dał, żeby nie wyszli po pół roku protestować, bo niby z głodu umierają.

Każdy rolnik mówi, że bieda, a każdy swoim dzieciom buduje domy i wyprawia huczne wesela.

No i oczywiście ich niepowodzenia to winna innych. Nigdy nie spotkacie rolnika, który narzeka na swój los jednocześnie szukając przyczyny w swoim postępowaniu. NIGDY. Każdy rolnik obwinia UE, leniwych mieszczuchów, suszę, ulewy, mróz, upały. Wszystko. A gdy im zasugerujesz, aby został takim mieszczuchem, który nic nie robi a zarabia kupę pieniędzy to sie obraża i powiedzą, żę nie rozumiesz.

Oczywiście nie muszę wspominać, że strajki polegają na tym aby im dać żywą gotówkę i hui? Żaden z postulatów rolników nie opiera się na ułatwieniu prowadzenia działalności, tylko da zwykłym 'dej'

I jeszcze jedno. ziemia jest droga jak nigdy. Więc skoro podstawą rolnictwa jaką są hektry jest droga, to siłą rzeczy znaczy, że rolnictwo jest opłacalne, a marudzenie to próba wyłudzenia dodatkowych pieniędzy od ludzie naprawdę pracujących, który zasilają budżet państwa zamiast go drenować.
A rolnicy są w o tyle lepszej sytuacji, że sprzedadzą 10ha i maja prawie milion złoty na życie. A dom im zostaje. Miastowi nie mają takiego komfortu, bo jedyna ich nieruchomość to właśnie dom.
Wiec jak taki rolnik co ma 100 czy 200 ha , sprzeda część, a resztę wydzierżawi to będzie żył jak król do końca życia, a nie wyciąga łapę po pieniądze ludzi, którzy takich kwot na oczy nie widzieli.

#rolnictwo #bekazrolnikow #bekazpisu #neuropa
  • 37
  • 46
@PrzeKomentator rolnicy raczej żyją skromnie jeśli mają te 2ha i starego ursusa albo i nie.

Huczne wesela są na kredyt. Domy zwykle nie zawierają jednej z dużych składowych ceny - działki.

Ale tak. Większość z nich jest pazerna i chcą tylko kasy, jak my wszyscy.

Jednak do jakiegos normalnego życia musisz mieć te 50ha i je obrabiać. Jak masz pole za domem to też jesteś rolnikiem. Trochę to mylące, ale to jakbym
@PrzeKomentator rolnicy raczej żyją skromnie jeśli mają te 2ha i starego ursusa albo i nie.


@Hrjk: bardzo malo jest takich rolników, ale i oni mogą dobrze żyć jeżeli zasieją lub zasadzą na takim aereale warzywa lub owoce. Takich rolników od produkcji zboża, czy mięsa to raczej 20-30 ha jest standardem. W ostatnim czasie dużo młodych rolników po przejęciu małego areału woli go sprzedaż nic sie bawić w ryciu w ziemi.
Tak
@PrzeKomentator to prawda. Małorolni znikają, ale ciągle jest ich sporo na południu kraju. Fakt, coraz więcej rolników sprzedaje ziemię i rusza do miast, a raczej ich dzieci, natomiast średnia powierzchnia gospodarstw rolnych w Polsce to jakieś 11ha.

Z tym że średnia na Dolnym Śląsku to prawie 18, w lubuskim 23, a zachodniopomorskie 33ha. A już w małopolskim czy w podparkackim około 5ha. I jedni i drudzy to rolnicy.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PrzeKomentator: Dobrze żyją rolnicy którzy mają bardzo dużo ziemi, ale oni stanowią mniejszość. Daleko im do stereotypowego rolnika, bliżej im do przedsiębiorców bo prowadzenie kilkuset hektarowego gospodarstwa jest jak prowadzenie całkiem sporej firmy, oni narzekają bo nie cierpią pisu który co chwila podkłada im kłody pod nogi jak każdemu przedsiębiorcy. O wiele więcej rolników posiada jakieś malutkie skrawki hekrar lub mniej i im faktycznie jest ciężko i wielbią pis pod niebiosa,
@PrzeKomentator: Dobrze żyją rolnicy którzy mają bardzo dużo ziemi, ale oni stanowią mniejszość. Daleko im do stereotypowego rolnika, bliżej im do przedsiębiorców bo prowadzenie kilkuset hektarowego gospodarstwa jest jak prowadzenie całkiem sporej firmy, oni narzekają bo nie cierpią pisu który co chwila podkłada im kłody pod nogi jak każdemu przedsiębiorcy. O wiele więcej rolników posiada jakieś malutkie skrawki hekrar lub mniej i im faktycznie jest ciężko i wielbią pis pod niebiosa,
Od razu postawię tezę: 90% rolników żyje lepiej i ma większe dochody niż 90% mieszkańców miast.


@PrzeKomentator: coś na poparcie tej tezy?

Nigdy, nie ma takiej kwoty jaką byś dał, żeby nie wyszli po pół roku protestować, bo niby z głodu umierają.


@PrzeKomentator: Rolnictwo nie jest tanie. Co z tego, że mają przychód rzędu milionów złotych jak podobną ilość kosztów? Wymogi w PL (i w UE) są wysokie, a to
@PrzeKomentator: Co rozumiesz pod pojęciem "przeciętny mieszczuch"? Bo przeciętny rolnik mający niewiele ponad hektar ziemi, trochę zwierząt i starych maszyn żyje na nieporównywalnie niższym poziomie życia niż człowiek zarabiający średnią krajową w mieście wojewódzkim. Ci ludzie pracują po 12-18 godzin dziennie, są najbardziej uzależnioną od pogody grupą zawodową jaką znam. Wystarczy jeden przymrozek w maju, albo jedno porządne gradobicie podczas letniej burzy żeby zabrać im wszystko i to że mają kawałek
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PrzeKomentator: i gdzie są te pieniądze, w zębach je rolnikom przynosisz? Obejrzyj jakiś filmik z protestu to zobaczysz że nie chcą kasy, tylko zmian w przepisach.
Jak Holendrzy protestują to wykopki się nad tym spuszczają, jak Polacy to plują.
PS. Pozdrów Hugolinę.
@PrzeKomentator: Bardzo dobrze żyją tylko ci, którzy mają dużo ziemi. Jakoś w 2014 roku robiłem na studiach projekt gdzie wyliczyłem ile zarabia rolnik uprawiając fasolę. I wyszło mi, że uwzględniając koszty paliwa, nawozów, oprysków, dopłaty, zakładając że masz wszystkie swoje maszyny i nie masz kredytów zarabiasz na jednym hektarze fasoli około 500 zł miesięcznie. Więc przy średniej wielkości gospodarstwa 11 hektarów, o której pisał jakiś mirek wyżej, masz teoretycznie 5500 zł