Wpis z mikrobloga

Ehh. Strasznie mnie boli, że nie ma we Wrocławiu już hipermarketów 24h. Uwielbiałem chodzić na zakupy o 3-ciej w nocy, gdy nie ma ludzi. Można było wtedy spokojnie poprzebierać w promkach, poprzymierzać jakieś ciuchy, czy bez skrępowania pół godziny zastanawiać się, czy wziąć ten jogurt ze skrobią modyfikowaną, czy bez. W dodatku do dowolnego sklepu dojeżdżało się w 15 min, bo nie stało się w tych cholernych korkach.

Eh.

#wroclaw
  • 64
  • Odpowiedz
Leclerc działa siłą rozpędu bez najmniejszych planów rozwoju sieci.


@chapiesz__czy__chrapiesz: Przede wszystkim w E.Leclerc to każdy market jest indywidualnym biznesem i każdy działa jak chce, francyza dotyczy jedynie marki (reklama) i centrali zakupowej żeby negocjować ceny u dostawców, reszta każdy hipermarket jest indywidualnym biznesem. Także nie wkładałbym ich do jednego wora z Carrefourem.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MalowanyPtak: może i nie ma już z nami tesco, ale są za to niedziele niehandlowe, więc ilość polactwa na m2 jeszcze bardziej wzrosła

@dopeboiYSL: przez inflację mocno spadła. Kiedyś w godzinach szczytu w piątek czy w sobotę to do kasy czekałem min 15 minut. Teraz podchodzi się od strzała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@MalowanyPtak: 24h Tesco w letnie noce było jak miód na me serce. Po całym dniu upałów mogłem sobie pojeździć autem po mieście, a potem zajechać do sklepu, zrobić spokojnie zakupy, kupić browarka na dobranoc, zapolować na promki, umyć samochód na myjce obok i to wszystko bez korków i kolejek. To se ne vrati.
  • Odpowiedz
@MalowanyPtak: Prawie 20 lat temu w jeleniej gorze- poszedłem o 3 w nocy do Tesco, stałem przed kasą z zakupami, ale nikogo nie był w zasięgu wzroku, po 15min po prostu wyszedłem z zakupami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Ehh. Strasznie mnie boli, że nie ma we Wrocławiu już hipermarketów 24h. Uwielbiałem chodzić na zakupy o 3-ciej w nocy, gdy nie ma ludzi. Można było wtedy spokojnie poprzebierać w promkach, poprzymierzać jakieś ciuchy, czy bez skrępowania pół godziny zastanawiać się, czy wziąć ten jogurt ze skrobią modyfikowaną, czy bez. W dodatku do dowolnego sklepu dojeżdżało się w 15 min, bo nie stało się w tych cholernych korkach.


@MalowanyPtak: PRACOWNICY SKLEPÓW
  • Odpowiedz
@MalowanyPtak:
Ja w lublinie lubiłem chodzić do Tesco na alei kraśnickiej. Też często po północy bo akurat wracałem po weekendzie w domu rodzinnym.
Pusto, elegancko, brak kolejek. Wyznacznik dobrego miasta to taki sklep całodobowy gdzie o każdej porze można coś załatwić.
  • Odpowiedz