Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
TLDR: Nie mogę przestać myśleć o zdradzie swojej dziewczyny.

Jestem w związku z cudowną kobietą, którą bardzo kocham, i z którą biorę ślub w niedalekiej przyszłości.Mam jednak problem, bo nie umiem przestać myśleć o seksie z innymi kobietami. Cały życie byłem spokojnym, ułożonym facetem z zasadami. Ponad 7 lat spędziłem w związku z dziewczyną, która jak się okazało po czasie, kompletnie mnie nie kochała podczas gdy ja byłem w niej zadurzony na śmierć. W efekcie związek ten był bardzo jednostronny, zarówno pod względem starania się jak i fizyczności. Mimo, że spędziliśmy razem tyle lat, to nigdy nie uprawialiśmy seksu, bo ona nie chciała, bała się wpadki i bólu (była dziewicą). Jakoś bardzo nie nalegałem, bo nastawiałem się na to, że to ta jedyna i po ślubie będzie inaczej.

Do żadnego ślubu oczywiście nie doszło (całe szczęście), bo znalazła sobie kogoś innego i mnie zostawiła. Kilka kolejnych lat bujałem się po Tinderze i innych miejsca w poszukiwaniu dziewczyny do związku. Nigdy nie szukałem kogoś na ONS czy FWB, zawsze poważnie podchodziłem do tematu wykładając kawę na ławę na czym mi zależy - poważnej relacji opartej na zdrowych podstawach. Po kilku latach takiej tułaczki poznałem obecną partnerkę, która pokazała mi jak powinien wyglądać normalny związek, w który angażują się obie strony.

Pojawiła się też fizyczność, seks, a w zasadzie to ogrom seksu, na który nie liczyłbym nawet w najśmielszych marzeniach. Ile razy chcesz, jak chcesz (anal, klasyk, oral), kończ gdzie chcesz; zabawki? Śmiało, jakie tylko chcesz. Po prostu spełnienie marzeń każdego faceta. W mojej głowie pojawił się jednak problem. Przez całe lata byłem "grzecznym chłopcem", podchodzącym z szacunkiem do kobiet, chcącym tylko jednego - zdrowej i normalnej relacji z drugą osobą, gdzie seks będzie miał swoje miejsce, ale nie będzie podstawą związku (obecnie też nie jest). Dzięki obecnej relacji doceniłem rolę seksu w związku i to jak przyjemne może być obcowanie z drugą osobą. Poczułem jednak też, że coś mnie ominęło w moim życiu. Wielokrotnie miałem okazję iść z kimś do łózka i zawsze odmawiałem, bo wychodziłem z założenia, że nie zaczyna się zdrowej relacji z drugą osobą, którą ledwo się poznało, od seksu. W mojej głowie pojawiło się jednak pytanie - jak to jest z inną kobietą? Zacząłem fantazjować o seksie z innymi kobietami czy przeglądać ogłoszenia prostytutek na portalach typu roksa czy escort (nigdy nic więcej). Pytanie to i chęć spróbowania seksu z kimś innym non stop mnie dręczy, nie umiem tego wyrzucić z głowy. Czuję się oszukany przez życie, na własne życzenie. Przez te myśli czuję się okropnie, jako człowiek i jako partner, bo czegoś takiego w szczęśliwym związku nie powinno być. Moją narzeczoną kocham pod życie i nie wyobrażam sobie zdrady tak wspaniałej osoby jak ona. Nie umiem jednak wyrzucić z głowy tej cholernej "chcicy" i boję się, że może to mieć zły wpływ na nasz związek, lub kiedyś mogę doprowadzić przez to do tragedii, przez własną głupotę.

#zwiazki #zdrada #seks #roksa #niebieskipasek #rozowypasek

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62c561f636ea12b6ac8fee02
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 17
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: widać że ogarnięty jesteś i ci zależy więc udaj się na terapię leki i traumy się leczy bo niszczą wszystko w zasięgu twojego wzroku ale powoli że aż się nie zorientujesz

@NaczelnyAgnostyk: noooo ogarnięty typ po #!$%@?, ma zajebista dupę która jest super w seksie a myśli o innych i jak to go życie oszukało. Chyba że wpisy ci się pomyliły
@AnonimoweMirkoWyznania: Mordo - fantazje to nic złego. Liczą się czyny.

Jesteś facetem - męska strategia reprodukcyjna na tym polega, by zapłodnić jak najwięcej kobiet. To się zdarzają takie durne myśli.

Każda nasza decyzja pozwala nam coś osiągnąć ale też zamyka pewne drzwi. Czasu już nie cofniesz. Około 35 r.ż. masz statystycznie swój "prime time", kiedy jesteś najbardziej atrakcyjny (o ile do tego czasu się nie zapuściłeś, ale w sumie zawsze w
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak tylko myślisz to spoko, większość facetów myśli i nie daj sobie wmówić że jest inaczej. Jedna trzecia mężcyzn w tym kraju zdradza żony. Rozumiesz? Jedna #!$%@? trzecia. Po prostu wysil się i tego nie rób, myśli są jakie są i chcica jest jaka jest. Monogamia to wysiłek. Włóż ten wysiłek i postaraj się.
@AnonimoweMirkoWyznania: Książkowy przykład dlaczego każdy powinien się mniej lub więcej 'wyszumieć' w życiu, zanim się ustabilizuje.

W pierwszym związku przerabiałem podobne problemy. Cholernie ciężka sprawa i nie ma dobrego rozwiązania, bo ciekawość będzie Cię powoli podjadała i jest spora szansa, że coś w końcu pęknie.
Musisz mieć dużo siły woli i umiejętności wewnętrznej rozmowy z samym sobą, żeby się od tego uwolnić. Powinieneś spróbować przekonać samego siebie, że nie warto -
ZazdrosnaPrzyjaciółka: nie zdradzaj, zaproponuj jej delikatnie kwestie spróbowania seksu grupowego. Jak jest taka otwarta, to powinno jej się to spodobać, wtedy masz ciastko i jesz ciastko, a jednonocni partnerzy nic nie znaczą, więc nie ma opcji popsucia związku. Ludzie nie są monogamiczni, więc Twoje marzenia to nic niezwykłego, po prostu nie rób nic głupiego. To jak z alkoholem, jak zaczniesz wbrew swoim przekonaniom sobie folgować i samemu chlać do lustra, to