Wpis z mikrobloga

Czy kompletnie słaba generyczna fabuła w Hitmanie to zabieg celowy, czy po prostu oni nie potrafili tego zrobić? Chodzi mi głównie o nową trylogię, ale poprzednie części też niedomagały w sumie w tej kwestii. Łysy przebieraniec po prostu podróżuje po świecie od zlecenia do zlecenia. Coś tam jest klonem, coś tam jego przeszłość jest owiana tajemnicą. Ma jakiś tam cięty humorek, ma opanowanie i charyzmę. Ale ogólnie rzecz biorąc to nie ma żadnych emocji, do niczego nie dąży, nic mu w sumie nie staje na przeszkodzie, nie ma żadnego wroga, nic się ostatecznie nie dowiadujemy o nim przełomowego, nie widzę przemiany, Jest jednocześnie intrygujący i kompletnie przezroczysty. Ostatecznie może tak miało być, żaden "plot twist" nie robi na nas wrażenia. Shadow Client takie czy siakie Providence, ICA, Soders, cokolwiek. Nawet w sumie briefing targetów nie wywołuje żadnych emocji, ktoś tam robił wirusa, ktoś zbombardował miasto, ktoś wypchnął z okna dziewczynę. Whatever, man. Nie ma tam nic do czego można by się emocjonalnie zaczepić.

Żeby nie było, oceniam i tak grę na 9/10, bo wg mnie ma genialne lokacje, mechanikę, gameplay, muzykę, klimat i design. Wciąga mnie do późnych godzin nocnych, ale fabuły tam w sumie praktycznie nie ma. I podobnie pamiętam dawne odsłony serii. Oglądałem niedawno Killing Eve i można główną bohaterkę porównać w pewnym sensie do Hitmana, ale sam serial pokazuje emocje, psychozę, problemy moralne, przeszkody, ucieczki, wroga. Tymaczem Tobiasz Żniwiarz jest tak płaski, że to chyba musi być specjalnie. Można by przecież tak wiele zrobić dla tej fabuły, że byłoby to mega ciekawsze.

#gry #hitman
  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kaspe: dla mnie fabuła w Hitmanie to taki zapychacz jak w filmach porno: mogłoby jej nie być, liczą się kolejna zlecenia.

Jedyna część w której bardziej przyłożyli się do historii a poszczególne misje były bardziej ze sobą powiązane to Absolution - najgorszy Hitman, na szczęście twórcy poszli po rozum do głowy i nowa trylogia jest tym, czego oczekiwałem.
@kaspe: Wydaje mi sie ze wtedy trzeba by przerobic hitmana na jakis open world. No bo przy podejsciu ze skaczesz od misji do misji co by dala ci jakas cut scenka pomiedzy ze nie wiem Tobiasz bierze jakies dragi zeby zagluszyc wyrzuty sumienia czy cos a pozniej koniec scenki i cyk kolejna misja gdzie robisz dokladnie to samo i ta scenka nie ma wplywu na rozgrywke?

Wydaje mi sie ze fabula
@laki1: no nawet nie chciało im się wydawać hajsu na cutscenki animowane tylko się przewijają statyczne obrazki :D

@jandiabeldrugi:
Nie no ciekawy był zabieg powiedzmy w Silent Assasin. Chciałeś się nawrócić, ale ktoś porywa księdza i ah shit here we go again. Były też jakieś wycinki z gazety itp.

No, jak oglądałem Killing Eve to sobie pomyślałem właśnie, kurde, jest tyle kwestii wokół tego. Ktoś mógłby ścigać 47 podczas misji,